Ale na Kremlu nikt się nie spodziewał oporu. Jeszcze na
początku marca – gdy już było widać, jak zajadle walczą Ukraińcy – rosyjscy eksperci
uporczywie przekonywali, że otoczona na wschód od Dniepru ukraińska armia
wkrótce się podda. A dalej nic nie przeszkodzi zwycięskiemu marszowi rosyjskich
oddziałów, dopiero na zachodniej Ukrainie spodziewano się partyzanckich ataków.
Tymczasem już w pierwszych dniach wojny widać było, że z
ogromnego okrążenia nic nie wyszło, a uderzenia na
wszystkie duże, ukraińskie miasta zostały zatrzymane. W Kijowie i największym, rosyjskojęzycznym
mieście Ukrainy, Charkowie stało się to dzięki masowej i spontanicznej
mobilizacji mieszkańców, i wstępowaniu do oddziałów obrony terytorialnej.
Pierwszego dnia wojny rosyjska armia dotarła do przedmieść
Charkowa (od granicy to tylko ok. 35 km). Następnego dnia nadeszły posiłki i
kremlowscy Rosjanie wdarli się do miasta. Do wieczora większość oddziałów
została jednak pobita i wycofała się stamtąd, ale część charkowscy Rosjanie otoczyli i
zmusili do kapitulacji.
Mszcząc się, rosyjskie dowództwo przez następny miesiąc,
dzień w dzień ostrzeliwało Charków z artylerii, dopóki ukraińskie oddziały nie
wyrzuciły Rosjan za granicę państwa.
30 marca 2022: Pobite rosyjskie oddziały wycofują się spod Kijowa
Jednak jeszcze 11 marca Pentagon informował, że kremlowskie
wojska są tylko 15 km od centrum Kijowa. Ale 30 marca rosyjskie ministerstwo
obrony ogłosiło „planowe przegrupowanie sił” ponieważ „wykonały one swe zadania”.
Pobici Rosjanie cofali się i do 6 kwietnia na północy, północnym wschodzie i
częściowo na wschodzie Ukraińcy dotarli do granic swego państwa.