Z komunikatów Kijowskiej Miejskiej Administracji Wojskowej i Kliczki wynika, że nie ma informacji, by w najnowszym ataku na Kijów ucierpiał któryś z mieszkańców stolicy.
- Tymi stałymi atakami wróg chce utrzymać cywilnych mieszkańców (Kijowa) w stanie głębokiego, psychicznego napięcia - ocenił Serhij Popko, szef Kijowskiej Miejskiej Administracji Wojskowej.
Agencja Reutera podaje, powołując się na świadków, że w Kijowie w nocy rozlegały się eksplozje.
Administracja obwodu chmielnickiego podała na swoim kanale w serwisie Telegram, że w nocnym ostrzale na terenie obwodu trafiony został cel wojskowy. W wyniku ataku unieruchomionych zostało pięć samolotów, uszkodzono pas startowy, a w płomieniach stanęły składy paliw, smarów i magazyn z uzbrojeniem.
Obrona powietrzna Ukrainy strąciła 37 pocisków manewrujących Ch-101/555, 29 dronów-kamikadze Shahed i jeden dron rozpoznawczy - pisze na swoim profilu na Facebooku głównodowodzący armią Ukrainy, gen. Walerij Załużny. Rosjanie wystrzelili przeciwko Ukrainie 40 pocisków manewrujących Ch-101/555 i wysłali w stronę Ukrainy 35 dronów-kamikadze.