- Niektóre kraje obawiają się, że jeśli to zrobimy, gaz przestanie płynąć do Europy a sytuacja stanie się jeszcze trudniejsza. Inne kraje widzą, że potrzebujemy silnej interwencji jeśli chodzi o cenę, ponieważ (ceny gazu) wstrząsają Europą, wstrząsają europejskimi gospodarkami, podnoszą inflację i wpływają na nasze życie na wiele sposobów - powiedziała Marin.
Jednocześnie Marin zapewniła, że Europa przetrwa nadciągającą zimę. Dodała, że można to osiągnąć tylko przez opanowanie cen energii, ale także przez zwiększenie produkcji energii ze źródeł odnawialnych.
UE: Nie ma porozumienia ws. limitu cen gazu. Będą dalsze rozmowy
Przywódcy państw UE zakończyli kolejną debatę ws. reakcji wspólnoty na kryzys energetyczny bez porozumienia ws. wprowadzenia limitu cen gazu. W piątek nad ranem rozmowy zakończyły się uzgodnieniem ws. dalszego sprawdzania możliwości wprowadzenia ceny maksymalnej gazu.
Marin opowiedziała się przeciwko zwiększeniu wspólnego unijnego zadłużenia, by pokryć koszty kryzysu energetycznego. - Z fińskiego punktu widzenia mamy wciąż 200 mld euro niewykorzystanych pożyczek, powinniśmy przyjrzeć się celom, na które mają być użyte i skierować te środki na rozwiązanie kwestii energetycznej. Wykorzystajmy pakiet, który już mamy. Nie twórzmy nowych - zadeklarowała.
Premier Finlandii przekonywała też, że UE pozostaje zjednoczona wobec agresji Rosji na Ukrainę. - Zrobiliśmy dużo. Sankcje są ostre. Zostały przygotowane wraz z naszymi partnerami, a więc działamy i pozostajemy zjednoczeni - podkreśliła.
Marin opowiedziała się też za ostrzejszymi sankcjami wobec Rosji. - Oczywiście, są trudne pytania na jakie musi odpowiedzieć Finlandia w związku z sankcjami. Ale naszym punktem wyjścia jest to, że Ukraina potrzebuje naszego wsparcia, musimy je oferować - podkreśliła.