Aktualizacja: 18.11.2024 21:47 Publikacja: 21.04.2022 09:19
Michał Dworczyk
Foto: TV.RP.PL
Dworczyk był pytany o środowy test rosyjskiej rakiety międzykontynentalnej Sarmat, o zasięgu ok. 18 tys. km.
- Rosja często w sposób demonstracyjny próbuje prezentować rozwój swojego uzbrojenia, próbuje wykorzystywać w polityce międzynarodowej swój potencjał nuklearny, strasząc inne kraje, że jest zdeterminowana, by w sytuacjach krytycznych taką broń wykorzystać. Te testy oceniałbym w tych kategoriach: jako rodzaj demonstracji, którą Rosja prowadzi w czasie trudnym politycznie dla siebie. Dzisiaj Rosja przegrywa politycznie na wszystkich frontach, dzisiaj Rosja jest pariasem w polityce międzynarodowej, dzisiaj dzieją się też niedobre rzeczy z punktu widzenia Rosji gospodarcze, jeśli chodzi o sankcje, których Rosja nie przewidywała - tłumaczył Dworczyk.
Żadna „cudowna broń”, o którą modli się Zełenski i jego słudzy, nie jest w stanie wpłynąć na przebieg specjalnej operacji wojskowej - oświadczyła rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, używając jedynej uznawanej w Rosji za legalną nazwy inwazji na Ukrainę, komentując decyzję USA o użyciu przez Kijów broni dalekiego zasięgu.
Fabian Hinz, analityk z Międzynarodowego Instytutu Studiów Strategicznych (IISS), think tanku zajmującego się globalnym bezpieczeństwem, na podstawie analizy zdjęć satelitarnych wykonanych przez Maxar Technologies wyciągnął wnioski co do planów Rosji.
Kijów nie informuje, jaki obecnie jest zakres jego swobody w doborze celów. Gdyby był pełny, jednym z pierwszych zniszczonych obiektów zostałby bez wątpienia Most Krymski. Wraz z uruchamianiem kolejnych odcinków linii kolejowej z okupowanego Mariupola na zachód, utracił on część swej wartości jako droga zaopatrzeniowa rosyjskiej armii. Ale pozostała jego znaczna wartość propagandowa, symbolizująca największe osiągnięcie Władimira Putina: podbój terytorium sąsiedniego kraju.
Zgoda administracji Joe Bidena na atakowanie celów w głębi Rosji przez Ukrainę, przy użyciu broni dalekiego zasięgu dostarczanej Kijowowi przez Waszyngton, nie dotyczy całego terytorium Rosji - wynika z informacji podawanych przez serwis Axios.
Mieszkańcy Europy z jednej strony nadal wierzą, że transformacja energetyczna zabezpieczy dobrobyt następnych pokoleń. Z drugiej jednak strony obawiają się, że koszty ochrony klimatu dotkną ich finansowo. Z badania klimatycznego zleconego przez Fundację E.ON wynika, że Europejczycy popierają transformację, ale oczekują od rządów swoich państw konkretnego planu i większego zdecydowania w działaniu.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W nocy z 16 na 17 listopada Rosja przeprowadziła jeden z największych od początku wojny ataków powietrznych na Ukrainę. Celem ataku były przede wszystkim obiekty infrastruktury energetycznej.
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W nocy z 17 na 18 listopada rosyjska obrona przeciwlotnicza strącała drony lecące w stronę Moskwy.
Ignacio Lula da Silva miał nadzieję, że przekona zebranych w Rio de Janeiro przywódców do współpracy dla ludzkości. Nie przewidział, że wróci Trump.
Program kulturalny przygotowany przez miasto z okazji obchodów obejmuje 150 projektów i ponad 1000 wydarzeń.
Żadna „cudowna broń”, o którą modli się Zełenski i jego słudzy, nie jest w stanie wpłynąć na przebieg specjalnej operacji wojskowej - oświadczyła rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa, używając jedynej uznawanej w Rosji za legalną nazwy inwazji na Ukrainę, komentując decyzję USA o użyciu przez Kijów broni dalekiego zasięgu.
Potwierdza się, że mam dużo, dużo lepsze notowania - tak Rafał Trzaskowski ocenił w TVN24 wewnętrzny sondaż przeprowadzony przez Koalicję Obywatelską.
Najnowszy sondaż „prezydencki” rozgrzewa emocje w Koalicji Obywatelskiej. Dla Rafała Trzaskowskiego i Radosława Sikorskiego to ostatnie dni przed planowanym na piątek głosowaniem. Kto zostanie kandydatem KO w wyborach prezydenckich?
Istota obrony Ukrainy przed Moskwą to walka o jej związki z Zachodem. Równie ważne zarówno dziś, jak i po zawieszeniu broni.
Decydując, kto będzie kandydatem KO w wyborach, działacze będą musieli wybrać, czy sugerują się sondażem, ankietą na X, własną sympatią do kandydatów w prawyborach, ich programem, czy wreszcie kalkulacją. Nie mogą się kierować wszystkim naraz, bo to dałoby sprzeczne odpowiedzi.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas