Jak wyglądają rozmowy z Rosjanami? Jakie warunki stawia Kreml, a czego po tych rokowaniach oczekuje Ukraina? Jest nadzieja chociażby na zawieszenie broni?
To bardzo delikatna sprawa. Mamy swoje warunki, które bardzo zdecydowanie chronią interesy Ukrainy jako wolnego państwa. Rosjanie mają swoje warunki, ale nie do końca rozumieją sytuację. Rozmawiamy. Oczywiście nadzieja jest. Gdyby nie było nadziei, nie byłoby sensu jechać na rozmowy. Dużo zależy od tego, czy państwo agresor uświadamia sobie, jaka jest rzeczywista sytuacja, i czy zdaje sobie sprawę z toczących się walk. Rosyjska strona łudzi się, że może coś osiągnąć przemocą, dlatego proces negocjacyjny z jej strony jest spowolniony. Im bardziej realistycznie będą patrzeć na świat, tym konstruktywniejsze będą negocjacje. Z drugiej strony, jeśli tylko zostanie zamknięta przestrzeń powietrzna i z ukraińskiego nieba znikną rosyjskie rakiety manewrujące oraz lotnictwo, sytuacja się zmieni.