Wyglądali na takich, którzy nawet nut nie znają. Jeszcze w pierwszym meczu porwali widownię, która dobrze wiedziała, że na estradę weszli naturszczycy, ale przynajmniej dawali z siebie wszystko, więc klaskało się im, jak grajkom w przejściu podziemnym do metra.
I wrzucaliśmy im do czapek moniaki w postaci pochwał, bo na nie zasłużyli. A kiedy zebrali już trochę tego moralnego grosza, uznali, że wystarczy i już nie muszą się męczyć.
Euro 2024. Dlaczego Polacy przegrali z Austrią?
Na konferencji przed towarzyskim meczem z Turcją zapytano Michała Probierza i Adama Buksę czy oglądali rozgrywane dzień wcześniej spotkanie Szwajcaria - Austria. Obydwaj powiedzieli, że nie oglądali, a Probierz dodał, że interesuje go mecz najbliższy.
Czytaj więcej
Po reprezentacji Polski na Euro 2024 od początku kibice wiele się nie spodziewali - i w zasadzie można powiedzieć, że te oczekiwania zostały spełnione.
Trochę się zdziwiłem, bo sądziłem, że takie oglądanie na żywo przeciwnika, z którym spotkamy się za kilkanaście dni powinno należeć do obowiązków trenerów i reprezentantów Polski. To też jest ich praca. Oczywiście zakładam, że potem widzieli ten mecz i przeprowadzali wspólne analizy (które zresztą nic nie dały), ale to nie to samo.