Czytaj więcej
13 listopada pracę zainaugurował Sejm X kadencji i Senat XI kadencji, wybrane w wyborach 15 października. Na pierwszym posiedzeniu Sejmu swój rząd do dymisji podał Mateusz Morawiecki. W Sejmie i Senacie wybrano marszałków i wicemarszałków. W obu izbach przepadli kandydaci PiS - Elżbieta Witek nie została wicemarszałkiem Sejmu, Marek Pęk nie został wicemarszałkiem Senatu.
Z jednej strony zapewnienie o otwartych drzwiach pałacu prezydenckiego dla tych, którzy chcą współpracować i uścisk dłoni z politykami wszystkich ugrupowań, z drugiej zapowiedź wetowania ustaw, stania „na straży osiągnięć ostatnich 8 lat” i wezwanie do uchwalenia prezydenckiej ustawy kompetencyjnej, zwiększającej obszar kompetencji głowy państwa.
Dlaczego Andrzej Duda apeluje do opozycji by realizowała swoje obietnice
Prezydent zapowiedział, że będzie bronił swoich konstytucyjnie zagwarantowanych prerogatyw, czego nie sposób nie odnieść do planów wymiany KRS i przywracania praworządności oraz niezawisłości sędziowskiej przez nową większość. Największe poruszenie na Sali plenarnej wywołały jednak słowa Andrzeja Dudy, zapowiadające właściwie brak współpracy z nową większością w procesie legislacyjnym, bo do tego sprowadzał się fragment mówiący, że „opór prezydenta przed podpisaniem ustawy nie może być powodem do nie realizowania obietnic wyborczych”.
Czytaj więcej
- Zawsze broniłem i będę bronił dwóch najważniejszych polskich wartości, o które walczyły całe pokolenia: wolności i solidarności. Jeżeli uznam, że jakieś rozwiązanie budzi poważne wątpliwości merytoryczne czy prawne, to nie zawaham się skorzystać z prezydenckiego weta czy skierować ustawę do Trybunału Konstytucyjnego - mówił podczas inauguracyjnego posiedzenia Sejmu X kadencji, prezydent Andrzej Duda.
To twardo zarysowana perspektywa rozpoczynającej się właśnie kohabitacji. Tym trudniejsza, że formalnie jeszcze nie wprowadzona, bo przecież kandydatem na premiera wskazanym przez prezydenta jest reprezentant partii, która większości nie ma. Mimo to, już dziś przemówienie prezydenta skonstruowane było jak mapa granic, które Andrzej Duda stawia nowemu układowi władzy, a nie Prawu i Sprawiedliwości.