Ogłaszając początek końca pandemii tydzień po tym, gdy w Sejmie doszło do brawurowej próby uchwalenia ustawy, która narzędziem walki z epidemią czyniła z donoszenia na kolegów i koleżanki z pracy, Niedzielski dowiódł jak bardzo chaotyczną walkę z epidemią prowadzi polski rząd. Skoro bowiem dziś jest tak dobrze, to dlaczego tydzień temu było tak źle? Skoro dzieci mają w przyspieszonym tempie wracać do szkół, to dlaczego, zaledwie dwa tygodnie temu, trzeba je było w ekspresowym tempie z tych szkół wyganiać? Za chwilę mamy ściągać maski, a jeszcze chwilę temu, bez tzw. ustawy Hoca, o której dziś nikt już nie pamięta, resort zdrowia miał sobie nie wyobrażać walki z epidemią. Wszystko to stwarza wrażenie, że rzeczywiście – jak w internetowych memach – ktoś kręci covidowym kołem i raz wypada nam zaostrzenie reżimu sanitarnego, a raz koniec pandemii.