Media obiegła informacja, że kanadyjska pisarka Mona Awad i jej amerykański kolega po fachu Paul Tremblay pozwali twórcę ChatuGPT. Uznali, że przedsiębiorstwo OpenAI złamało prawa autorskie, bo do „trenowania” sztucznej inteligencji wykorzystało treści ich książek. Mają szansę na wygraną?
W kontekście ChatuGPT (i innych programów generatywnej sztucznej inteligencji) istotne jest rozdzielenie dwóch etapów. Jeden związany jest „uczeniem się” przez algorytm pewnych rozwiązań, schematów, sposobu kompozycji itp. Drugi zaś z udostępnianiem wytworów generowanych przez sztuczną inteligencję. W omawianej sprawie pozew wydaje się dotyczyć tego pierwszego (tzn. wykorzystania utworów na potrzeby „trenowania algorytmu”), jednak dowodem na takie działania ma być efekt drugiego etapu, czyli udostępnienia wytworu sztucznej inteligencji, w postaci precyzyjnego streszczenia książek powodów.