Giełdy zareagowały na cła Trumpa. Czy to już początek wojny handlowej?

Dolar amerykański umocnił się, dolar kanadyjski i peso meksykańskie osłabły, indeksy giełdowe w Azji i Europie traciły, ropa zdrożała, a inwestorzy wyprzedawali kryptowaluty - to wstępne reakcje rynków na wojnę handlową rozpoczętą przez Trumpa.

Publikacja: 03.02.2025 10:14

Donald Trump rozpoczął wojnę handlową

Donald Trump rozpoczął wojnę handlową

Foto: AFP

Notowania dolara kanadyjskiego,  wobec dolara amerykańskiego, były w poniedziałek najsłabsze od 2003 r. Za 1 dolara kanadyjskiego płacono nawet 1,4793 dolara USA. Peso meksykańskie traciło natomiast ponad 2 proc. wobec amerykańskiej waluty i stało się najsłabsze wobec dolara od jesieni 2021 r. 1 dolar amerykański kosztował nawet 21,29 peso. Dolar USA umacniał się w poniedziałek rano wobec większości walut świata. Zyskiwał 1,5 proc. wobec euro, za które płacono 1,021 dolara USA, czyli najmniej od połowy stycznia. O ile w piątek za 1 dolara płacono 4,06 zł, to w poniedziałek rano notowania dochodziły do 4,14 zł. 

- Luty zaczyna się z hukiem, po tym jak Trump spełnił swoje groźby i podpisał rozporządzenie o nowej rundzie podwyżek ceł. To sprawiło, że dolar poszedł w górę, a apetyt na ryzyko popsuł się po dobrym styczniu na rynku akcji – twierdzi Kathleen Brooks, szefowa działu analiz XTB. 

Czytaj więcej

Donald Trump przyznaje, że wojna handlowa może być bolesna dla Amerykanów

Giełdy w Azji kończyły poniedziałkową sesję na minusie. Tajwański indeks Taiex spadł o 3,5 proc., japoński Nikkei 225 zniżkował o 2,7 proc., koreański Kospi stracił 2,5 proc., ale Hang Seng, główny indeks giełdy w Hongkongu, spadł jedynie nieznacznie (małą przecenę tego ostatniego indeksu można tłumaczyć tym, że USA nałożyły na Chiny dodatkowe cła wynoszące tylko 10 proc. oraz niższą aktywnością na rynku w związku ze świętem Nowego Roku Księżycowego w Chinach). Sesja w Europie zaczęła się od przeceny. Turecki indeks BIST 100 spadał rano o 2,4 proc., niemiecki DAX o 2,1 proc., francuski CAC 40 o 2 proc., włoski FTSE MIB o 1,8 proc., a polski WIG 20 o 1,9 proc. Kontrakty terminowe sugerowały, że sesja na Wall Street zacznie się również od znaczących spadków. 

- Nazywam to szokiem, ale Trump po prostu zrobił to, o czym mówił od listopada. Rynek odmawiał brania tej groźby poważnie, całkowicie nie doceniając ryzyka. Tak więc wiadomości z weekendu stały się dla rynku wstrząsem – wskazuje Jim Reid, strateg Deutsche Banku. 

Czytaj więcej

Trump uderza cłami w największych partnerów

Pod presją znalazły się kryptowaluty. Bitcoin tracił rano ponad 6 proc., a jego kurs spadł do 93,9 tys. USD. Ether zniżkował aż o 19 proc. i kosztował nieco ponad 2,5 tys. dolarów. Xrp tracił 20 proc., a Dogecoin spadał o 19 proc. Inwestorzy wyraźnie uciekali więc od ryzykownych aktywów. - Dłuższa wojna handlowa może być jednak niesamowita dla bitcoina, ze względu na osłabienie dolara i spadek amerykańskich stóp procentowych – ocenia Jeff Park, strateg w Bitwise Asset Management. 

Umiarkowanie traciło złoto, metale szlachetne i przemysłowe. Ropa naftowa zyskiwała natomiast ponad 2 proc. Za baryłkę surowca gatunku WTI płacono w poniedziałek rano 74,2 dolara. Była to reakcja na objęcie wyższymi cłami (wynoszącymi jednak tylko 10 proc.) surowca z Kanady. 

Jakich podwyżek ceł dokonała administracja Trumpa? Jakie będą skutki?

Prezydent USA Donald Trump ogłosił w sobotę wprowadzenie podwyżek ceł na towary z Kanady i Meksyku. Produkty z obu krajów będą od 4 lutego objęte cłem wynoszącym po 25 proc. (wyjątek stanowią kanadyjskie surowce energetyczne oclone na 10 proc.). Ponadto Trump wprowadził dodatkowe cło na towary z Chin, wynoszące 10 proc.  Prezydent USA zapowiedział również nałożenie „znaczących” ceł na dobra z Unii Europejskiej. - Unia Europejska traktuje nas okropnie – powiedział Trump.

Cła na Kanadę i Meksyk mają służyć jako środek nacisku w kwestii powstrzymywania nielegalnej imigracji oraz napływu narkotyków do USA. Trump traktuje je również jako sposób na zmniejszenie deficytów w handlu z oboma krajami.

Czytaj więcej

Donald Trump zaczyna wojnę celną. Nie zapomina o Unii Europejskiej

- Ogłosimy cła na Kanadę i Meksyk z wielu powodów. Numerem jeden są ludzie, którzy napływają do naszego kraju w sposób okropny i w tak dużej liczbie. Numerem dwa są narkotyki – fentanyl i wszystko inne, co trafia do naszego kraju. Numerem trzy są ogromne subsydia, jakie dajemy Kanadzie i Meksykowi w formie deficytów – stwierdził Trump.

Meksyk, Kanada i USA są stronami układu handlowego USMC. Ustawa o Pełnomocnictwach w czasie Międzynarodowego Ekonomicznego Stanu Nadzwyczajnego (IEEPA) pozwala jednak prezydentowi USA na zawieszanie postanowień takich układów handlowych w stanie wyższej konieczności. Za taki stan administracja Trumpa uznała masowy przemyt fentanylu do USA.

Kanadyjski premier Justin Trudeau, w odpowiedzi na działania Trumpa, nakazał wprowadzić 25-procentowe cło na towary z USA importowane rocznie za 155 mld dolarów kanadyjskich. Kanadyjskie cła wejdą w życie, w większości dopiero jednak za miesiąc. Władze Meksyku zapowiedziały podobny krok odwetowy, a Chiny stwierdziły, że złożą skargę do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Trump zapowiedział, że odbędzie w poniedziałek rozmowy telefoniczne z przywódcami Kanady i Meksyku.

- Decyzja Trumpa była pierwszym ruchem w potencjalnie niszczącej globalnej wojnie handlowej i może się stać czynnikiem podsycającym inflację w USA, która wzrośnie szybciej i mocniej, niż początkowo się spodziewaliśmy – uważa Paul Ashworth, ekonomista z firmy Capital Economics.

Czytaj więcej

Nowe zadanie dla Elona Muska. Ma odebrać Turkom hegemonię na rynku dronów

- Trzy kraje obłożone cłami dostarczają około 40 proc. importowanych dóbr do USA, wartych łącznie około 1,35 bln dolarów. By pokazać to w perspektywie przypomnę, że pierwsza administracja Trumpa objęła podwyżkami ceł towary z Chin sprowadzane rocznie za około 350 mld dolarów – twierdzi Reid. Jego zdaniem, jeśli podwyżki ceł utrzymają się dłużej, to Kanada i Meksyk wpadną w recesję i doświadczą większego wstrząsu gospodarczego niż Wielka Brytania w związku z brexitem.

Najwięcej do stracenia na wojnie handlowej z USA miałby Meksyk. W 2022 r. aż 77 proc. meksykańskiego eksportu szło do Stanów Zjednoczonych, a tylko 2 proc. do Chin. Od handlu z Amerykanami zależy byt m.in. robotników z meksykańskiego sektora motoryzacyjnego i rolników uprawiających awokado. W 2023 r. Meksyk wyeksportował do USA towary warte 475,2 mld dolarów, podczas gdy jego import ze Stanów Zjednoczonych wyniósł 322,7 mld dolarów. USA odpowiadają za 56 proc. meksykańskiego importu, ale Meksyk tylko za 13,5 proc. importu do USA. Handel z Amerykanami pozwalał Meksykowi na wypracowywanie przyzwoitego wzrostu gospodarczego (3,2 proc. w 2023 r.) i na obniżenie stopy bezrobocia do zaledwie 2,5 proc. (w październiku 2024 r.). 

Stany Zjednoczone mają też wyraźną przewagę w starciu handlowym ze swoim północnym sąsiadem. Import z Kanady do Stanów Zjednoczonych wyniósł w 2023 r. 418,6 mld dolarów, a amerykański eksport do Kanady 354,4 mld dolarów. Kanada przyjmowała w 2022 r. 15,8 proc. amerykańskiego eksportu oraz była źródłem 14 proc. importu do USA. Tymczasem USA odpowiadały aż za 74,5 proc. eksportu Kanady i były źródłem 56,2 proc. sprowadzanych do niej towarów. 

Notowania dolara kanadyjskiego,  wobec dolara amerykańskiego, były w poniedziałek najsłabsze od 2003 r. Za 1 dolara kanadyjskiego płacono nawet 1,4793 dolara USA. Peso meksykańskie traciło natomiast ponad 2 proc. wobec amerykańskiej waluty i stało się najsłabsze wobec dolara od jesieni 2021 r. 1 dolar amerykański kosztował nawet 21,29 peso. Dolar USA umacniał się w poniedziałek rano wobec większości walut świata. Zyskiwał 1,5 proc. wobec euro, za które płacono 1,021 dolara USA, czyli najmniej od połowy stycznia. O ile w piątek za 1 dolara płacono 4,06 zł, to w poniedziałek rano notowania dochodziły do 4,14 zł. 

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Handel
Rosja traci swój największy rynek eksportowy. Turcja wybiera Chiny
Materiał Promocyjny
Technologia daje odpowiedź na zmiany demograficzne
Handel
Zmiana w dniach wolnych od pracy i niedzielach handlowych. Od lutego nowe przepisy
Handel
Klienci uciekają z centrów handlowych. Najpierw pandemia, teraz e-zakupy
Handel
Bunt konsumentów na Bałkanach. Jeden dzień bez zakupów
Handel
Trump uderza cłami w sąsiadów i Chiny