Lockdowny z 2020 r. spowodowały wzrost popularności zakupów internetowych, choć już wcześniej ten rynek rósł w dwucyfrowym tempie. Przekłada się to na liczbę sprzedawców, których liczba tak w 2020, jak i 2021 r. wzrosła po około 8 tys. – wynika z danych wywiadowni Dun & Bradstreet zebranych specjalnie dla „Rzeczpospolitej".
– Na koniec grudnia 2021 r. liczba zarejestrowanych sklepów internetowych wyniosła nieco ponad 52,3 tys., co sprawia, że polski rynek e-commerce jest jednym z najszybciej rozwijających się w Europie – mówi Tomasz Starzyk, rzecznik Dun & Bradstreet.
Zniesienie lockdownów nie spowodowało spadku sprzedaży. – E-commerce jest rozgrzany do czerwoności i nie spodziewam się wyraźnego spadku tempa jego wzrostu w tym roku – mówi Kacper Rozenbaum, dyrektor generalny firmy Opontia na Polskę, zajmującej się przejmowaniem i rozwijaniem firm e-handlowych. – Podobnie jak to było w poprzednich dwóch latach, impulsem do podtrzymania trendu będzie rozwój logistyki wokół handlu – dodaje.
Czytaj więcej
Obniżka podatku wzmocni sieci dyskontów, zmniejszając konkurencyjność drobnego handlu.
W grudniu InPost postawił w Polsce już 16-tysięczny paczkomat. Swoje maszyny do odbioru ustawiają też tacy gracze, jak Allegro czy Ali-Express. Do tego wciąż rozwijają ofertę firmy kurierskie.