David Beasley, dyrektor Światowego Programu Żywnościowego ONZ (WFP – World Food Programme) uważa, że zaledwie ułamek bogactwa najbardziej zamożnych osób na naszej planecie rozwiązałby palący problem głodu. W wywiadzie udzielonym CNN powołał się w szczególności na dwóch najbogatszych ludzi – Jeffa Bezosa i Elona Muska.
- 6 miliardów dolarów by pomóc 42 milionom ludzi, którzy dosłownie umrą, jeżeli do nich nie dotrzemy. To nie jest skomplikowane – stwierdził Beasley w programie „Connect the World”.
Jego zdaniem miliarderzy powinni teraz zrobić „jednorazowy krok naprzód”, by pomóc najbardziej potrzebującym. A sytuacja jest paląca, gdyż obecnie mamy do czynienia ze skoncentrowanym wpływem kilku kryzysów nakładających się na bieżące problemy w wielu krajach. Do wojen dołączyły pandemia i narastające efekty kryzysu klimatycznego.
Czytaj więcej
Grupa demokratycznych senatorów zaproponowała opodatkowanie niezrealizowanych zysków miliarderów z ich aktywów, aby pomóc sfinansować politykę społeczną i agendę zmian klimatycznych prezydenta Joe Bidena.
Z raportu WFP wynika, że w obliczu ostrego kryzysu głodowego stoi połowa ludności Afganistanu (22,8 mln ludzi), a to tylko jeden z krajów, w których są problemy. W Etiopii 5,2 mln ludzi pilnie potrzebuje pomocy w regionie Tigray (w którym etiopski rząd prowadzi walki przeciwko Ludowemu Frontowi Wyzwolenia Tigray). Kłopoty widać też Ameryce Środkowej i wielu innych miejscach świata.