Aktualizacja: 10.03.2025 02:18 Publikacja: 31.10.2023 11:08
Foto: Bloomberg
Nasz rynek nie przestaje zadziwiać mocą. Wczoraj indeks największych spółek zyskał ponad 1 proc. Pierwsza część dzisiejszych notowań wskazuje na to, że i dzisiaj czeka nas wzrostowy dzień. Co prawda sam początek wtorkowej sesji był dość niemrawy, ale po dwóch godzinach handlu zarysowała się już wyraźna przewaga byków. WIG20 po dwóch godzinach handlu zyskiwał 1,3 proc., a najmocniej w gronie blue chips drożały papiery firmy JSW (o blisko 8 proc.). Po dwóch godzinach handlu obroty na GPW przekroczyły już 300 mln zł, co jest naprawdę dobrym wynikiem. Uwaga inwestorów skupia się dzisiaj przede wszystkim na największych spółkach. mWIG40 oraz sWIG80 są jedynie na symbolicznych plusach.
WIG20 zakończył piątkową sesję na niewielkim plusie, ale na tle Europy i tak był to bardzo dobry wynik.
W dniach 25-26 lutego br. w Hotelu Warszawianka w Jachrance odbyła się XVI edycja Kongresu Prawników Spółek Giełdowych SEG. Było to kolejne cykliczne wydarzenie, organizowane w ramach misji edukacyjnej SEG, podczas którego ponownie została przeprowadzona symulacja Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy „Zwykłej Spółki SA” oraz omówione zostały zagadnienia istotne z punktu widzenia działów prawnych spółek giełdowych.
Wielki projekt „Rynek kapitałowy first” powinien być filarem wzrostu gospodarczego. Dobro rynku jest więc naszą wspólną sprawą i wszyscy na nią musimy pracować – mówi Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich.
Wyraźna przewaga europejskich giełd utrzymywała się także w czwartek. GPW jest znów na drodze do rekordów.
Suzuki to nie tylko cenione samochody i motocykle, ale też i wielokrotnie nagradzane silniki zaburtowe. Dział Marine japońskiej marki obchodzi okrągłe urodziny.
Odsetek europejskich spółek przeprowadzających IPO na macierzystych rynkach spadł do najniższego poziomu od dekady.
W marcu powinniśmy osiągnąć tegoroczne maksimum inflacji na poziomie około 5,5 proc. Mimo tego i spadającej dynamiki płac perspektywy dla popytu wewnętrznego są optymistyczne - wynika z prognoz ekonomistów i ekspertów rynkowych dla „Rzeczpospolitej”.
Choć zadłużenie sektora przekracza 400 mln zł, to jednak firmy są zadowolone z wyników. I spodziewają się, że konsumenci chętniej będą jadać poza domem lub zamawiać posiłki.
Inflacja konsumencka we Francji zmalała w lutym do poniżej 1 proc. pierwszy raz od 4 lat, wyniosła 0,8 proc. W Niemczech bez zmian, wyniosła 2,8 proc. podobnie jak w styczniu.
Szalejąca inflacja oraz kryzysy z cenami masła, kawy czy jajek zniechęcają do zakupów. Ostatni rok przyniósł co prawda w ujęciu globalnym 7,5-proc. wzrost rynku dóbr konsumenckich, ale to efekt rosnących cen. W Polsce sytuacja jest nieco lepsza.
Tłusty Czwartek ma w Polsce zaprzysięgłych zwolenników, którzy będą objadać się tego dnia pączkami i zjedzą ich znacznie więcej niż statystyczne 2-3, jakie przypadają na osobę.
Z punktu widzenia pojedynczych osób i gospodarstw domowych jest kilka rzeczy, które są niepokojące – mówił profesor Jerzy Hausner, ekonomista, były wicepremier i minister gospodarki w programie "Gość Radia Łódź".
Wzrost cen energii, spadek konkurencyjności, wysoka inflacja, wyższe zadłużenie, skokowa zwyżka wydatków na zbrojenia – to tylko niektóre konsekwencje wojny bijące w europejską i polską gospodarkę. Paradoksalnie, część z nich może wyjść nam na dobre.
Sprzedaż francuskiej sieci w naszym kraju w 2024 roku była 3,3 proc. niższa niż rok wcześniej. Firma zapowiada przegląd aktywów, ale nie podaje szczegółów, z jakich rynków może się wycofać. O sprzedaży jej polskich sklepów mówi się od lat.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas