19 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL
„Rzeczpospolita” najbardziej opiniotwórczym medium października!
Aktualizacja: 15.01.2025 07:23 Publikacja: 14.09.2023 10:11
KI Chemistry, firma kontrolowana przez Sebastiana Kulczyka, ogłosiła zaproszenie do składania ofert sprzedaży akcji Ciechu
Foto: Kulczyk Investments
KI Chemistry, firma kontrolowana przez Sebastiana Kulczyka, ogłosiła zaproszenie do składania ofert sprzedaży akcji Ciechu. Chce nabyć prawie 11,8 mln walorów, stanowiących 22,3 proc. udziałów w kapitale zakładowym i ogólnej liczbie głosów giełdowej spółki. Wszystkie pozostałe papiery są już w jej posiadaniu.
KI Chemistry za każdą akcję Ciechu oferuje 54,25 zł. Dokładnie tyle samo proponowało w czerwcu, kiedy to nabyło ponad 6,2 mln akcji (11,8 proc. w kapitale zakładowym) oraz w marcu i kwietniu, kiedy w trakcie wezwania kupiło przeszło 3,7 mln papierów (7,1 proc.). Nowe zaproszenie ogłoszono wczoraj po sesji. Na jej zamknięciu kurs akcji Ciechu wynosił 44,55zł, a dziś na otwarciu notowań ciągłych już 54,3 zł.
Indeksy akcji i obligacji zyskują we wtorkowy poranek. Nastroje w Europie wspierają zwyżki kontraktów amerykańskich.
Wzrost zysków na akcję prawdopodobnie był w czwartym kwartale najwyższy od trzech lat. Przy spodziewanej dwucyfrowej poprawie tego wskaźnika łatwo jest jednak o rozczarowania wśród inwestorów. Szczególnie że sytuacja na rynkach jest ostatnio dosyć nerwowa.
Z początkiem nowego tygodnia inwestorzy handlujący na warszawskim parkiecie ruszyli do wyprzedaży akcji. Najmocniej poniedziałkową przecenę odczuli posiadacze akcji największych firm.
Chociaż w tym roku rodzimi inwestorzy nie będą mieli łatwo, będzie można powalczyć o zyski na GPW. Kluczem może być selekcja spółek do portfela.
W zeszłym roku wartość IPO w Europie wzrosła ponaddwukrotnie. Na rynku głównym w Warszawie zadebiutowała tylko Żabka. Kiedy ożywienie?
Coraz więcej dużych, globalnych firm podkreśla, że preferują współpracę z dostawcami, którzy świadomie zarządzają swoją emisyjnością i podejmują działania w zakresie zrównoważonego rozwoju
W ciągu roku liczba sprzedawców na wszelkiego typu targowiskach spadła o niemal 8 tys., a największą grupę stanowili ci oferujący odzież czy obuwie. Rynek kurczy się także z powodu ekspansji dyskontów, również tych przemysłowych.
Ogólne przychody największej sieci handlowej w Polsce co prawda wzrosły do 23,6 mld euro, ale jeśli z wyników wyłączyć nowe placówki, to sprzedaż w 2024 r. była niższa w ujęciu rocznym.
Co najmniej 65 tankowców rosyjskiej floty cieni utknęło na redach portów, m.in. u wybrzeży Chin, Rosji i Singapuru, po nałożeniu przez USA sankcji na rosyjski sektor energetyczny. Eksperci spodziewają się wzrostu liczby unieruchomionych jednostek.
Rynku nie rozruszało nawet anemiczne jesienne ożywienie w transporcie. Przewoźnicy nie inwestują w tabor, na czym ciepią producenci naczep i przyczep, tnąc produkcję.
Stocznie Francji i Danii bez skrupułów zarabiają na serwisowaniu gazowców transportujących rosyjski LNG. Bez stoczni w UE rosyjskie gazowce nie byłyby w stanie zarabiać na wojnę Putina. Ten nieetyczny stoczniowy interes skończy się w marcu.
W Niemczech najwięcej upadłości w transporcie, ale trzeci kwartał przyniósł ożywienie w napływie zamówień na nowy tabor.
Netflix i Amazon wydają już miliardy na prawa do transmisji sportowych – najważniejszej części biznesu nadawców telewizyjnych. To sposób na rzesze fanów i reklamodawców. Co na to władcy „szklanego ekranu”?
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas