W latach 2014–2020 na szeroko rozumianą energetykę, m.in. na działania związane z rozwojem OZE, efektywnością energetyczną, inteligentnymi systemami dystrybucji oraz na inwestycje związane z tzw. bezpieczeństwem energetycznym kraju, jest do podziału 4,9 mld euro (ok. 21 mld zł). Największa pula (2,3 mld euro) trafi do krajowego programu „Infrastruktura i środowisko". Ale sporo środków może być też w regionach. Ile? Tego na razie nikt nie szacuje.
Powyższe kwoty też są na razie propozycjami Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju, które przedstawiono do zatwierdzenia Brukseli.
Mimo to firmy energetyczne już dziś przymierzają się do pozyskania wsparcia unijnego na konkretne projekty. Dla branży, która w latach 2014–2020 musi wydać na inwestycje ok. 114 mld zł, każda złotówka jest na wagę złota.
– Nowa perspektywa finansowa będzie stwarzała warunki do rozwoju grupy szczególnie w obszarach dystrybucji, ciepła oraz badań i rozwoju. Tworzone są wstępne wersje projektów i niezbędna dokumentacja w celu osiągnięcia gotowości do udziału w naborach wniosków o dofinansowanie na dzień ich ogłoszenia – mówi Magdalena Rusinek, rzeczniczka Tauronu.
Podkreśla, że grupa uzależnia zainteresowanie pozyskaniem środków także od tego, czy będzie to pomoc zwrotna czy bezzwrotna.