Jakie są pańskie priorytety w zarządzaniu Polską Izbą Biegłych Rewidentów?
Priorytety z perspektywy samorządu są dwa: odbudowanie zniszczonej w ostatnich latach samorządności oraz godności naszego zawodu. Konstytucja wyraźnie wskazuje, że samorząd powinien sprawować szeroką pieczę nad profesją. Również regulacje UE nie narzucają tak szeroko ustanowionego nadzoru publicznego, jaki mamy w Polsce. Uważam, że wielkim dorobkiem polskiej demokracji są zawody zaufania publicznego. W orzecznictwie TK wprost podkreślano, że wśród szczegółowych zadań składających się na pieczę samorządów nad należytym wykonywaniem zawodów zaufania publicznego jest sprawowanie orzecznictwa dyscyplinarnego w sprawach odpowiedzialności osób wykonujących te zawody za postępowanie sprzeczne z prawem, zasadami etyki lub godności zawodu bądź za naruszenie obowiązków zawodowych.
Burzenie zaufania do nas jako profesji, to bardzo niebezpieczne zjawisko. Nasza rola rośnie i będzie rosnąć wraz z oczekiwaniami otoczenia wobec przedsiębiorców. Tymczasem poczucie godności w naszym zawodzie dramatycznie spadło, powodując, z jednej strony mniejszą liczbę kandydatów do zawodu, z drugiej brak chęci wykonywania tej pracy przez osoby posiadające tytuł biegłego rewidenta.
Czy rynek utracił zaufanie do biegłych rewidentów?
Na szczęście nie. Wierzę, że proces podważania zaufania do audytorów udało się zatrzymać, pomimo że często wymieniano nazwę „GetBack”, starając się przy tym nas oczerniać i jednocześnie odsuwać uwagę od instytucji państwa, które ewidentnie w tej sprawie zawiodły. Każdego roku badamy przeszło 40 tys. sprawozdań finansowych. W ostatnich latach nie było problemów z wykonywaniem badań przez biegłych. Ale fakt, że ktoś dobrze wykonuje pracę, nie jest z reguły zauważany.
Charakterystyczna także była reakcja otoczenia gospodarczego na pomysł z lipca ubiegłego roku stworzenia centralnego rejestru akt badań. To była zła, niebezpieczna koncepcja, pokazująca brak wyobraźni jej autorów. Zareagował jednak rynek: niemalże wszystkie organizacje przedsiębiorców i samorządy zawodów zaufania publicznego.
Teraz na szczęście ze strony Ministerstwa Finansów oraz PANA płyną pozytywne sygnały i choć pozostajemy w relacji nadzorca–nadzorowany, to łączy nas wspólny cel zwiększania bezpieczeństwa obrotu gospodarczego poprzez dbałość o wysoką jakość usług.