Kamil Jesionowski: Zawód został przeregulowany

W ostatnich latach nie było problemów z wykonywaniem badań przez biegłych. Ale fakt, że ktoś dobrze wykonuje pracę, nie jest z reguły zauważany – mówi Kamil Jesionowski, prezes Krajowej Rady Biegłych Rewidentów.

Publikacja: 18.04.2024 21:00

Kamil Jesionowski: Zawód został przeregulowany

Jakie są pańskie priorytety w zarządzaniu Polską Izbą Biegłych Rewidentów?

Priorytety z perspektywy samorządu są dwa: odbudowanie zniszczonej w ostatnich latach samorządności oraz godności naszego zawodu. Konstytucja wyraźnie wskazuje, że samorząd powinien sprawować szeroką pieczę nad profesją. Również regulacje UE nie narzucają tak szeroko ustanowionego nadzoru publicznego, jaki mamy w Polsce. Uważam, że wielkim dorobkiem polskiej demokracji są zawody zaufania publicznego. W orzecznictwie TK wprost podkreślano, że wśród szczegółowych zadań składających się na pieczę samorządów nad należytym wykonywaniem zawodów zaufania publicznego jest sprawowanie orzecznictwa dyscyplinarnego w sprawach odpowiedzialności osób wykonujących te zawody za postępowanie sprzeczne z prawem, zasadami etyki lub godności zawodu bądź za naruszenie obowiązków zawodowych.

Burzenie zaufania do nas jako profesji, to bardzo niebezpieczne zjawisko. Nasza rola rośnie i będzie rosnąć wraz z oczekiwaniami otoczenia wobec przedsiębiorców. Tymczasem poczucie godności w naszym zawodzie dramatycznie spadło, powodując, z jednej strony mniejszą liczbę kandydatów do zawodu, z drugiej brak chęci wykonywania tej pracy przez osoby posiadające tytuł biegłego rewidenta.

Czy rynek utracił zaufanie do biegłych rewidentów?

Na szczęście nie. Wierzę, że proces podważania zaufania do audytorów udało się zatrzymać, pomimo że często wymieniano nazwę „GetBack”, starając się przy tym nas oczerniać i jednocześnie odsuwać uwagę od instytucji państwa, które ewidentnie w tej sprawie zawiodły. Każdego roku badamy przeszło 40 tys. sprawozdań finansowych. W ostatnich latach nie było problemów z wykonywaniem badań przez biegłych. Ale fakt, że ktoś dobrze wykonuje pracę, nie jest z reguły zauważany.

Charakterystyczna także była reakcja otoczenia gospodarczego na pomysł z lipca ubiegłego roku stworzenia centralnego rejestru akt badań. To była zła, niebezpieczna koncepcja, pokazująca brak wyobraźni jej autorów. Zareagował jednak rynek: niemalże wszystkie organizacje przedsiębiorców i samorządy zawodów zaufania publicznego.

Teraz na szczęście ze strony Ministerstwa Finansów oraz PANA płyną pozytywne sygnały i choć pozostajemy w relacji nadzorca–nadzorowany, to łączy nas wspólny cel zwiększania bezpieczeństwa obrotu gospodarczego poprzez dbałość o wysoką jakość usług.

Liczba biegłych rewidentów spada. Dlaczego?

Mało optymistyczne wnioski płyną z rozmów z młodymi ludźmi, którzy rozważają karierę w tym zawodzie, a także z osobami, które tytuł biegłego rewidenta posiadają, ale zawodu nie wykonują. Zawód został przeregulowany. W trakcie kontroli, zwłaszcza w mniejszych firmach, skupiono się na błędach o charakterze formalnym. Czy przez lata jego funkcjonowania wykryto jakiekolwiek zagrożenie systemowe? Takich danych nie widzimy, natomiast wielu rewidentów zwątpiło w poczucie swojej misji.

Czyli co w takim razie powinno się zmienić?

Drogą do stałej poprawy jakości – co widzimy choćby w krajach Europy Zachodniej – nie jest nadmierne karanie biegłych rewidentów, ale wspieranie ich oraz – owszem – surowe karanie, ale tych przewinień, które wpływają na wynik badania. Karalność nie powinna dotyczyć często dyskusyjnych uchybień formalnych, które mogłyby kończyć się zaleceniami, a następnie sprawdzeniem ich wykonania. W efekcie Polska wyprzedza o około 60 proc. drugie w rankingu Węgry i przoduje w statystyce karalności biegłych rewidentów. Dlatego tak wiele osób po prostu porzuciło zawód, bo zaczął się on wiązać ze zbyt wysokim ryzykiem, którego źródłem stały się przepisy, regulacje, nadzór. W tych warunkach biegli rewidenci zostają dyrektorami finansowymi, audytorami wewnętrznymi lub wykonują doradztwo podatkowe. To się musi zmienić, bo biegłych jest po prostu za mało na potrzeby rynku – zawód wykonuje 2600 osób.

Co samorząd może zrobić, aby zachęcić do wykonywania zawodu?

Trend spadkowy związany jest także ze zmianami w potrzebach pokoleń, które wchodzą obecnie na rynek pracy. Coraz bardziej cenimy jakość życia, spokój, bezpieczeństwo i przewidywalność. A nasz zawód w ostatnich latach stał się zawodem wysokiego ryzyka.

Widzimy natomiast trend polegający na przechodzeniu kandydatów do uczelni wyższych, gdzie zdają egzaminy, które potem są zaliczane przez komisję egzaminacyjną. Jest to zgodne z trendem światowym. Zmian wymaga system szkolenia patronów – mentorów aplikacji. Mówimy o zawodzie zaufania publicznego. Potrzebujemy więc ludzi nie tylko kompetentnych, doskonale wykształconych, ale też z odpowiednim podejściem etycznym. To są niezwykle wymagające kryteria. Dlatego niezmiernie ważny jest sposób wprowadzenia do zawodu, które odbywać się powinno w relacjach aplikant – patron. Jeśli potencjalni kandydaci podczas aplikacji nie zobaczą perspektyw, to wybiorą inną ścieżkę zawodową. Rynek przyjmie ich z otwartymi rękami. Kariera biegłego rewidenta musi być ciekawa, rozwijająca, a także atrakcyjna finansowo.

To wszystko, o czym mówię, jest efektem rozmowy ze środowiskiem, natomiast my lubimy pracować na podstawie danych. Dlatego wspólnie z naukowcami przeprowadzimy badania tych zjawisk, aby wraz z MF i nadzorcą skuteczniej przeciwdziałać problemowi zmniejszającej się liczby biegłych rewidentów i kandydatów do zawodu.

Jakie są największe wyzwania stojące obecnie przed branżą?

Poza spadającą liczbą kandydatów do zawodu, mamy również problem z rekrutacją ekspertów do zespołów badających. Firmy badane wprowadzają coraz bardziej złożone systemy informatyczne, co powoduje, że musimy sięgać po ekspertów IT wykonujących skomplikowane analizy.

Dużym wyzwaniem jest też transformacja zawodu związana z ESG oraz postępująca szybko informatyzacja. Podstawowymi danymi, z których korzystamy, są jednolite pliki kontrolne. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że biegli są najszerszą grupą korzystającą z tej formy analizy danych. Przyszłością jest także zastosowanie sztucznej inteligencji w pracy biegłych rewidentów. Obecnie widzimy próby posługiwania się AI w procesach badania, jednak rozwój tej dziedziny jest tak szybki, że szersze wykorzystanie może być niedaleką przyszłością. Kluczowa jest tu oczywiście dbałość o zachowanie tajemnicy zawodowej i zabezpieczenie danych.

Jaka jest sytuacja finansowa firm audytorskich?

Nieco się polepsza, następuje wzrost wynagrodzenia za badanie, ale to nadal nie kompensuje rosnących kosztów zatrudnienia, korzystania z ekspertów zewnętrznych czy konieczności wdrażania i unowocześniania systemów IT, jak również systemów kontroli jakości w firmach audytorskich. To sprawia, że procesy konsolidacji branży będą postępować, bo prowadzenie działalności samodzielnie jest coraz trudniejsze.

Czy na horyzoncie są jakieś istotne zmiany legislacyjne w obszarze finansów?

Ministerstwo Finansów prowadzi prace, które w perspektywie dwóch, trzech lat powinny prowadzić do gruntownej modernizacji ustawy o rachunkowości. Będzie to duża zmiana, głównie polegająca na dostosowaniu rachunkowości do wyzwań świata cyfrowego. Nadchodzi także poważna zmiana w postaci KSeF.

Sami będziemy też występować z inicjatywą legislacyjną w zakresie ustawy o biegłych rewidentach.

O jakie kwestie chodzi?

Przede wszystkim o rolę samorządu w procesie nadzoru, a także o kwestie merytoryczne związane z wykonywaniem zawodu. Jedną z podstawowych zmian w ustawie o biegłych rewidentach jest przywrócenie pięcioletniego okresu przechowywania akt badania przez firmy audytorskie i okresów przedawnienia postępowań wobec biegłych i firm audytorskich. Nie widzimy uzasadnienia dla utrzymywania obowiązującego od 2021 roku ośmioletniego okresu, który wprowadzony został z pominięciem jakichkolwiek konsultacji publicznych.

Na koniec proszę jeszcze powiedzieć, jak branży i samorządowi układa się współpraca z PANA?

Jesteśmy w stałym, roboczym kontakcie. W ostatnich latach ta współpraca nie układała się dobrze, zwłaszcza z uwagi na dodatkowe wymogi wprowadzane do standardów przez PANA. To spowodowało, że standardy wykonywania zawodu w Polsce są bardziej restrykcyjne od międzynarodowych. Odbyliśmy kilka spotkań z nowym kierownictwem, widzimy nie tylko otwartość na dialog, ale też gotowość do merytorycznej rozmowy.

Jakie są pańskie priorytety w zarządzaniu Polską Izbą Biegłych Rewidentów?

Priorytety z perspektywy samorządu są dwa: odbudowanie zniszczonej w ostatnich latach samorządności oraz godności naszego zawodu. Konstytucja wyraźnie wskazuje, że samorząd powinien sprawować szeroką pieczę nad profesją. Również regulacje UE nie narzucają tak szeroko ustanowionego nadzoru publicznego, jaki mamy w Polsce. Uważam, że wielkim dorobkiem polskiej demokracji są zawody zaufania publicznego. W orzecznictwie TK wprost podkreślano, że wśród szczegółowych zadań składających się na pieczę samorządów nad należytym wykonywaniem zawodów zaufania publicznego jest sprawowanie orzecznictwa dyscyplinarnego w sprawach odpowiedzialności osób wykonujących te zawody za postępowanie sprzeczne z prawem, zasadami etyki lub godności zawodu bądź za naruszenie obowiązków zawodowych.

Pozostało 90% artykułu
Finanse
Złoto po 3000 dolarów za uncję w 2025 roku?
Finanse
Pieniądze z rezerwy emerytalnej nie wystarczą nawet na trzy miesiące
Finanse
Najlepszy produkt długoterminowego oszczędzania
Finanse
Zakaz kopania kryptowalut w Rosji. Brakuje prądu do produkcji broni
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Materiał Partnera
Zadbajmy lokalnie o bankowość dla firm