Narodowy Bank Polski zintensyfikował kampanię, która ma zapobiec postawieniu prezesa Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu, co rozważa opozycja. Na poniedziałek zapowiedziana została konferencja prasowa członków zarządu NBP, prawdopodobnie w tej właśnie sprawie.
Poprzednia, która odbyła się trzy tygodnie temu w związku z konfliktem między Pawłem Muchą, jednym z członków zarządu, a Glapińskim, wizerunku prezesa NBP nie wybieliła. Oprócz Muchy brakowało na niej członkini zarządu Marty Gajęckiej, co część komentatorów odebrała jako potwierdzenie, że we władzach banku centralnego iskrzy.
Czytaj więcej
Dotarliśmy do listy doradców prezesa Glapińskiego. Jednym z nich jest polityk PiS Wojciech Jasiński.
Dodatkowo Glapiński wikłał się w teorię spiskową, twierdząc, że ataki na niego mają służyć wepchnięciu Polski do strefy euro, co miałoby służyć interesom Niemiec. Takie wypowiedzi utwierdzają zwolenników postawienia go przed Trybunałem Stanu w przekonaniu, że Adam Glapiński upolitycznił bank centralny i dopuścił się działań „niedających pogodzić się z powagą urzędu”.
W piątek stanowisko w sprawie zarzutów pod adresem prezesa NBP zajęło sześcioro z dziesięciorga członków Rady Polityki Pieniężnej, choć obowiązuje ich cisza przed rozpoczynającym się we wtorek posiedzeniem RPP.Podkreślali, że próby pociągnięcia Glapińskiego do odpowiedzialności konstytucyjnej są nieuzasadnione i potencjalnie szkodliwe dla interesów kraju.