Prada jest jedną z niewielu luksusowych marek, których sprzedaż na drugim co do wielkości na świecie rynku stale rośnie mimo kampanii rządowej skierowanej przeciwko zbyt kosztownym wydatkom oraz podarunkom. W jej wyniku takie marki jak LVMH, Richemont i Kering wyraźnie tracą.
Natomiast logo firmy Prada dyskretnie ozdabia skórzane torebki, portfele i buty, a dyskrecja stała się bardzo pożądana w Chinach.
We wrześniu urzędnik z prowincji został niedawno skazany na 14 lat więzienia, kiedy zdjęcia na których widać, jak kosztowne zegarki nosi, obiegły internet. Blogerzy twierdzili, że wśród zegarków był min. Vacheron Constantin i Rolex Oyster Perpetual. Skorumpowanego urzędnika nazwano „bratem zegarkiem".
Richemont to sieć artykułów luksusowych, do której należą takie marki jak Cartier, Piaget, Jaeger-LeCoultre, IWC i Montblanc. Firma zanotowała ostatnio spadek zainteresowania jej wyrobami w Chinach. James Roy, starszy analityk w China Market Research Group uważa, że podobnie jak Richemont, również i inne firmy z branży towarów luksusowych straciły w tym roku na rynku chińskim.
- Klienci rezygnują z luksusowych błyskotek marek takich jak Gucci czy Louis Vuitton, na rzecz artykułów bardziej subtelnych i wyrafinowanych, bez rzucającego się w oczy logo - dodał Roy. Zmiana w preferencjach klientów jest najbardziej widoczna w wielkich miastach jak Szanghaj, Pekin. W miastach tych jest największa liczba luksusowych sklepów, a gusta klientów podlegają szybkim zmianom.