– Żyjemy w czasach kryzysu intelektualnego. Nie możemy znaleźć czegoś, co mogłoby się przeciwstawić ruchom totalitarnym, które coraz bardziej się nasilają. Nasz film próbuje wskazać fundamentalne wartości, bez których nie ma demokracji. Bo nie ma demokracji bez myślenia o słabszych, o wykluczonych, o tych, którzy są w mniejszości – dodała na tej samej konferencji prasowej w 2017 roku Olga Tokarczuk.
Agnieszka Holland przyznała wówczas także, że w jej książkach nie dostrzegała struktury, która dawałaby się przenieść na ekran. Znalazła ją dopiero w powieści „Prowadź swój pług przez kości umarłych”.