Obecny rok w kinie jest trudny i w wakacje, które są zazwyczaj czasem wielkich żniw, da się to odczuć, a powody impasu są proste: ledwo skończyła się pandemia, gdy produkcję amerykańskich hitów opóźnił ubiegłoroczny strajk scenarzystów, przede wszystkim zaś aktorów, którzy porozumienie z producentami podpisali dopiero w połowie listopada 2023. Twórcy nie zdążyli więc ze swoimi blockbusterami na lato. To również odbija się na popularnym repertuarze europejskim.
Ostatnio rekordy frekwencyjne bije na świecie disneyowska animacja „W głowie się nie mieści 2”, która jest pierwszym tegorocznym tytułem mającym szansę przekroczyć miliard dolarów wpływów z biletów. Poza tym już tak dobrze nie jest.
Czytaj więcej
Po dwóch weekendach od premiery animacja „W głowie się nie mieści 2” Kelseya Manna zarobiła w kin...
Polski rynek też może na tym impasie ucierpieć, tym bardziej że u nas lato tradycyjnie nie jest okresem dla kin najlepszym. Wciąż jednak dystrybutorzy na lipiec i sierpień zapowiadają ponad 40 premier.
„Obcy: Romulus” i Cate Blanchett
Będą wśród nich potencjalne przeboje. Wróci nieśmiertelny „obcy” – tym razem jako „Obcy: Romulus” (premiera: 15 sierpnia). W kosmosie grasuje grupa specjalizująca się w odzyskiwaniu drogich elementów z porzuconych stacji i pojazdów kosmicznych. Bohaterowie filmu trafiają na tytułowego Romulusa i będą musieli walczyć o swoje życie. Reżyser Fede Alvarez zapowiadał, że będzie nawiązywał do tradycji, czyli części wyreżyserowanych przez Jamesa Camerona („Decydującego starcia”) i Ridleya Scotta („Ósmego pasażera Nostromo”). Sigourney Weaver zastąpiła na ekranie Cailee Spaeny, bohaterka „Priscilli”. Sprawdzi się jako wschodząca gwiazda?