Rzadko w Cannes jest tyle szumu wokół filmu krótkometrażowego. Ale skoro zrobił go Pedro Almodóvar?
Dziennikarze godzinę czekali w deszczu na pokaz „Dziwnej formy życia”, a i tak wielu się nie dostało. Tymczasem hiszpański mistrz zabawił się westernem. Jak sam mówi, docenił, że ów klasyczny gatunek bardzo się ostatnio zmienił, sam poszedł w jego odbrązawianiu jeszcze o krok dalej. Starzejący się rewolwerowiec Silva odwiedza starego znajomego – szeryfa Jake’a. Nie widzieli się 25 lat, a łączyło ich dużo. Piją całą noc, wraca też namiętność, która kiedyś ich połączyła. Ale przychodzi poranek. Szeryf ma złapać chłopaka podejrzanego o morderstwo – syna Silvy.