Syn
Reż.: Florian Zeller
Wyk.: Hugh Jackman, Zen McGrath, Vanessa Kirby, Laura Dern, Anthony Hopkins
Dwa lata temu Florian Zeller pokazał „Ojca” z genialnym Anthony’m Hopkinsem w roli głównej - okrutnie prawdziwy film o mężczyźnie, który zagłębia się w otchłań choroby Alzheimera i zaczyna żyć we własnym świecie. I o szarpaninie córki, która czuje się za ojca odpowiedzialna, ale przecież też ma tylko jedno życie. Teraz pokazuje „Syna”, którego nakręcił na podstawie scenariusza napisanego z Christopherem Hamptonem na podstawie własnej sztuki. Znowu opowiedział tu o życiu, w które wkrada się psychiczna niemoc. Tym razem depresja. W filmie dotyka ona tytułowego syna. Chłopiec mieszka z matką, ojciec ma nową rodzinę, ale kocha i troszczy się o swojego pierworodnego. Rodzice i nawet macocha robią, co mogą, żeby chłopcu pomóc. Sam Nicholas też próbuje wyrwać się z otchłani, przypomnieć sobie uczucie szczęścia. Ale przecież wszyscy zostaną tylko z przeraźliwym poczuciem bezsilności.
Znakomitą kreację jako ojciec stworzył Hugh Jackman, pełną niepokoju, żalu i bezsilności matkę przekonująco zagrała Laura Dern. Dobry jest Zen McGrath jako Nicholas, a epizodyczną postać egoistycznego i bezwzględnego dziadka Nicholasa gra Anthony Hopkins.
„Syn” to trudny, ale wielki i bardzo ważny film w czasach, gdy według naukowców jedna trzecia ludzkości ma problemy z własną psychiką.