Stawka jest wysoka. Rywalizujący z koncernem Warner Bros. Discovery w wyścigu streamingowym Disney ma już swoje dochodowe uniwersa – rozrywkowe światy, z których można czerpać garściami, kręcąc sequele, prequele i spin-offy. Po pierwsze – „Gwiezdne wojny”, po drugie – komiksy Marvela, z takimi bohaterami jak Spider-Man, Thor, Hulk czy Iron Man. Rywal Disneya ma podobnych światów mniej, przede wszystkim komiksy ze stajni DC, z Batmanem na czele. „Gra o tron” na podstawie powieści George R. R. Martina mogłaby stać się kolejnym z nich. Ale do tego nie wystarczy oryginał, potrzeba ciągu dalszego, który również okaże się sukcesem.