Środowisko filmowe wielokrotnie udowodniło swoją solidarność broniąc prześladowanych artystów z Iranu czy Oleha Sencowa z Ukrainy. Także teraz Europejska Akademia Filmowa deklaruje, że gotowa jest wesprzeć swoich członków na Ukrainie i szuka praktycznych sposobów, aby im pomóc.
„Musimy natychmiast wyjść poza „myśli i modlitwy” i zacząć koncentrować się na praktycznej pomocy, jaką można udzielić naszym członkom i społeczności – powiedział Mike Downey, przewodniczący Zarządu Europejskiej Akademii Filmowej dziennikarzowi „Variety”, dodając, że Akademia monitoruje sytuację, a jej członkowie zastanawiają się, jaka forma pomocy byłaby najwłaściwsza.