Najpierw były tury, mające do dwóch metrów w kłębie. Nieszczęśnik skończył jako krowa, gdy człowiek pewnego razu skosztował jego mleka. Kiedy homo sapiens odkrył, że zwierzęta mogą być mu użyteczne – postanowił rządzić ich rozrodem, a to oznacza ich kontrolę.
Najważniejsza jest wartość użytkowa krowy – ma dawać mleko, albo mięso. Biografie tych zwierząt – nawet czempionów – dają wiele do myślenia. Jocko – Besne - ojciec 400 tysięcy nadzwyczaj mlecznych córek - nie widział w życiu ani jednej krowy. Pobierana od niego trzy razy w tygodniu sperma, trafiła do 60 krajów. Produkował nasienie do 16. roku życia. Rok później zmarł. Podobno - z godnością. Został po nim szkielet, który badają naukowcy.