Tuż przed Oscarami zawsze przyznawane są Złote Maliny dla najgorszych „osiągnięć” filmowych sezonu. W tym dziwnym, pandemicznym czasie też tradycji stało się zadość. I tak za najgorszy film roku uznano „Absolute Proof” Brannona Hawka i Mike’a Lindella. To opowieść o tym, jak chiński cyberatak odwrócił wyniki wyborów 2020 roku. Lindell dostał też Malinę za pierwszoplanową rolę w tym filmie.
Tytuł najgorszej aktorki przypadł Kate Hudson za „Music” wyreżyserowany przez Się, która zresztą również została „uhonorowana” za najgorszą reżyserię. A kolejną Malinę dla tej produkcji zdobyła Maddie Ziegler za rolę drugoplanową. Panie opowiedziały historię byłej alkoholiczki Music, która musi zaopiekować się swoją młodszą siostrą cierpiącą na autyzm.