„Nie płacz, kiedy odjadę, sercem będę przy tobie, nie płacz, kiedy odjadę, zostawię ci tę melodię” — śpiewa charakterystycznym.lirycznym głosem Włoch Marino Marini. „Gdzie są kwiaty z tamtych lat?” — to już przebój Sławy Przybylskiej. W latach sześćdziesiątych te piosenki nuciła cała Polska. Słowa pierwszej z nich napisała, a drugiej przetłumaczyła Wanda Sieradzka.
To ona jest bohaterką dokumentu „Nie płacz kiedy odjadę” Sławomira Grunberga. Dlaczego mieszkaący w Stanach reżyser, autor takich dokumentów jak „Irena Sendler” czy „Jak Karski i władcy ludzkości” postanowił poświęcić film zapomnianej dzisiaj poetce, która przez lata pracowała w redakcji rozrywki Telewizji Polskiej?