Jaka przyszłość czeka rynek kontenerowy

Pandemia nie wpłynie na długofalowy rozwój transportu morskiego. Polskie porty przygotowują głębokowodne terminale kontenerowe.

Publikacja: 29.03.2021 02:35

Jaka przyszłość czeka rynek kontenerowy

Foto: materiały prasowe

W 2020 roku światowe przeładunki kontenerów zmalały o 3 proc. w stosunku do 2019 roku, do 775 mln TEU. Na Bałtyku średni spadek wyniósł 4,7 proc. Zatem ostateczne wyniki nie były tak złe, jak można było obawiać się jeszcze w maju 2020 roku. Po pierwszej fali pandemii i zamrożenia światowej gospodarki spadki przewozów przekroczyły 10 proc. Przestraszeni armatorzy wycofali z ruchu część statków, akurat w momencie, gdy popyt odbił, a sieci handlowe i przemysł robiły zapasy.

Rekordowe ceny i braki

Przewodniczący Polskiej Izby Spedycji i Logistyki Marek Tarczyński wskazuje, że spedytorzy muszą zmagać się ze szczytem cenowym, ponieważ stawki wzrosły w krótkim czasie trzy–czterokrotnie. – Nie mają one uzasadnienia w popycie na usługi przewozowe, a w podaży kontenerowców, a dokładniej dostępności kontenerów. Armatorzy zgrupowani na szlaku dalekowschodnim w trzech aliansach, działając na zasadach oligopolu, wyłączeni spod rygorów przepisów ochrony rynku i konkurencji, zdołali, sterując parkiem kontenerowym, doprowadzić do niespotykanego wzrostu frachtów, poprawiając kosztem załadowców, spedytorów i przeładowców swoją pozycję finansową – uważa przewodniczący PISiL.

Podobne zjawisko miało miejsce na Nowym Jedwabnym Szlaku, gdzie nadarzającą się okazję przewoźnicy kolejowi wykorzystali do poprawy ekonomicznej strony przedsięwzięcia, które było przez kilka lat subwencjonowane przez Chiny. – Optymiści liczą na poprawę, tj. obniżkę stawek i dostępność sprzętu, w II kwartale br. – przyznaje Tarczyński.

Choć ogólny wskaźnik cen transport kontenera z Szanghaju (SCFI) zmalał w ostatnim tygodniu (kończącym się 19 marca) o 53,7 punktu, do 2583 punktów, to i tak poziom cen jest szalenie wysoki. Przewoźnicy życzą sobie 8 tys. dol. za dowóz kontenera z Chin do Europy. – Nie pamiętam tak wysokich stawek; 20 lat temu sięgały chyba 4 tys. dol. Nawet po chińskim Nowym Roku ceny nie maleją i niewykluczone, że przez całe pierwsze półrocze będziemy walczyć z wysokimi cenami – przypuszcza przedstawiciel Portu Hamburg Maciej Brzozowski.

Inwestorzy nie przestraszyli się pandemii

Analitycy prognozują, że pandemia nie będzie miała długofalowego wpływu na przewozy. Szacują, że przeładunki kontenerów w polskich portach wzrosną w nadchodzącej dekadzie trzykrotnie, do 9 mln TEU. Uważają, że porty już powinny przygotować się do zwiększonych zadań.

Ministerstwo Infrastruktury podlicza, że wartość wszystkich trwających inwestycji, mających na celu rozwój portów morskich, sięga prawie 10 mld zł. Do 2030 roku na kolejne strategiczne inwestycje morskie zostanie przeznaczonych 15 mld zł.

Ministerstwo Finansów, Funduszy i Polityki Regionalnej wyemitowało obligacje zerokuponowe o wartości 1 miliarda złotych. Tak pozyskane fundusze przekazane zarządom dwóch portów 15 grudnia: Port Gdynia otrzymał obligacje o wartości 672 mln zł, natomiast Port Szczecin-Świnoujście 328 mln zł. Termin wykupu obligacji to 25 kwietnia 2023 roku.

Oba porty zbudują falochrony i poprawią infrastrukturę dostępową dla przyszłych kontenerowych terminali głębokowodnych. Port Gdynia zamierza do końca roku wybrać firmę, z którą w formule partnerstwa prywatno-publicznego wybuduje do 2028 roku głębokowodny terminal kontenerowy o zdolności przeładunkowej 2,5 mln TEU.

W zaplecze portowe inwestuje także PKP PLK. W Szczecinie i Świnoujściu w kolejową infrastrukturę zainwestowane będzie 1,5 mld zł, w Gdyni 1,8 mld zł.

Inwestuje także jedyny w Polsce kontenerowy terminal głębokowodny, gdański DCT. Od Portu Gdańsk wynajął 6,5-hektarową działkę która posłuży do budowy biurowca i parkingu.

DCT Gdańsk to największy terminal głębinowy w regionie Morza Bałtyckiego i jedyny obiekt, do którego bezpośrednio zawijają statki z Dalekiego Wschodu. Terminal posiada głębokowodne nabrzeże o długości 1,3 km, obsługiwane przez 14 suwnic nabrzeżowych STS i obsługuje rocznie ponad 620 statków (w tym 100 największych kontenerowców świata). Rozpoczął działalność w 2007 roku, a w 2019 przekroczył 2 mln TEU przeładunków. Potencjał przeładunkowy wynosi 3 mln TEU.

- Artykuł powstał w ramach dodatku promocyjno-informacyjnego Transport i Biznes.

W 2020 roku światowe przeładunki kontenerów zmalały o 3 proc. w stosunku do 2019 roku, do 775 mln TEU. Na Bałtyku średni spadek wyniósł 4,7 proc. Zatem ostateczne wyniki nie były tak złe, jak można było obawiać się jeszcze w maju 2020 roku. Po pierwszej fali pandemii i zamrożenia światowej gospodarki spadki przewozów przekroczyły 10 proc. Przestraszeni armatorzy wycofali z ruchu część statków, akurat w momencie, gdy popyt odbił, a sieci handlowe i przemysł robiły zapasy.

Pozostało 88% artykułu
Ekonomia
Światy nauki i biznesu powinny łączyć siły na rzecz komercjalizacji
Ekonomia
Chcemy spajać projektantów i biznes oraz świat nauki i kultury
Ekonomia
Stanisław Stasiura: Harris kontra Trump – pojedynek na protekcjonizm i deficyt budżetowy
Ekonomia
Rynek kryptowalut ożywił się przed wyborami w Stanach Zjednoczonych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Ekonomia
Technologie napędzają firmy