Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skierował do TSUE pytania, czy w razie unieważnienia umowy kredytowej stronom przysługuje wynagrodzenie za korzystanie z kapitału.
Sprawa nie jest typowa, dotyczy Arkadiusza Szcześniaka, prezesa Stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu. To on zdecydował się pozwać bank o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału (czyli spłacanych przez niego rat). Do tej pory było odwrotnie: po unieważnieniu umów to banki domagały się opłaty od frankowiczów za to, że udostępniły im duży kapitał na wiele lat. Argumentowały, że poniosły koszty finansowania i operacyjne, udzielając takiego kredytu, oraz zwracały uwagę, że zmienia się wartość pieniądza w czasie.