Covid-19 przyniósł niemało cierpienia na globalną skalę. Zmienił również oblicze gospodarki, która w krótkim okresie czasu musiała dostosować swe działanie do nowej, pandemicznej rzeczywistości. Niemal od pierwszych tygodni wprowadzanych w różnych szerokościach geograficznych obostrzeń rozpoczęły się dyskusje na temat tego, jaką formę powinna mieć odbudowa gospodarcza, kiedy ludzkości uda się już opanować związany z koronawirusem kryzys zdrowia publicznego.
Okres pandemii nie okazał się na szczęście momentem odwrotu od mówienia o znaczeniu ambitnych działań na rzecz ochrony środowiska. Nie zmalały chociażby ambicje klimatyczne Unii Europejskiej, czego przykładem kolejne regularnie ogłaszane elementy Europejskiego Zielonego Ładu. Do paryskiego porozumienia klimatycznego powróciły Stany Zjednoczone. Grono państw deklarujących (realizowane w zróżnicowanym tempie) dążenie do osiągnięcia neutralności klimatycznej poszerzyło się w zeszłym roku m.in. o Japonię, Koreę Południową i Chiny.
Doniesienia te nie oznaczają rzecz jasna, że możemy spocząć na laurach. Jak w swej analizie pakietów stymulacyjnych wskazuje Program ONZ ds. Środowiska (UNEP), słuszne deklaracje nie zawsze idą w parze ze środkami finansowymi na zieloną transformację. Uspójnienie słów i czynów, realizowanych w poszczególnych gospodarkach, będzie kluczowe dla osiągnięcia celu corocznego redukowania emisji gazów cieplarnianych o 7,6 pkt proc., które według UNEP-u jest w obecnej dekadzie niezbędne do tego, by ograniczyć wzrost średniej globalnej temperatury do poziomu 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu z okresem przed rewolucją przemysłową.
Pozwólmy odetchnąć naturze
Rozważając kwestie rozwoju naszej cywilizacji, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że niejednokrotnie dość swobodnie i wymiennie żonglujemy terminami „wzrost" i „rozwój" właśnie. Nie są one jednak znaczeniowo w pełni tożsame. Jak się wydaje, zbyt często, zapatrzeni we wzrost różnych statystyk i wskaźników ekonomicznych dotyczących standardu życia czy produkcji przemysłowej, zapominamy o tym, że to tylko fragment całego obrazu i że jakość życia to coś więcej niż zasobność materialna i zaawansowanie technologiczne. Że za rosnącym PKB kryją się znaczne koszty, zarówno te wymierne, jak i niewymierne. Eksploatacji zasobów naturalnych i potencjalnych nieodwracalnych szkód w całym systemie życia planety, którego jesteśmy integralną częścią, którego prawom podlegamy i od którego de facto zależy nasze przetrwanie. Hasło: „nie mamy planety B", jest zarówno trafne, jak i bardzo prawdziwe. W tym celu absolutnie niezbędne jest pochylenie się nad kondycją otaczającej nas przyrody. Zdrowe, stabilne ekosystemy są bowiem źródłem wielu dóbr i korzyści. W literaturze fachowej od dawna obecne są pojęcia kapitału naturalnego, usług ekosystemowych czy rozwiązań bazujących na świecie przyrody (nature based solutions) i wykorzystujących potencjał kryjący się w zdrowych, odpornych na zakłócenia ekosystemach. Ukazują one w uproszczeniu wymierne korzyści, jakie odnosimy z zachowania i roztropnego użytkowania zasobów naturalnych, a z drugiej strony pozwalają oszacować straty: poważne i dotkliwe konsekwencje przynieść może ich nadmierna eksploatacja i niszczenie. Stopniowo, choć w niewystarczającym tempie, rośnie świadomość ich znaczenia i próby skutecznego wykorzystania.
Nawoływanie do podjęcia wszelkich starań na rzecz ochrony i zrównoważonego użytkowania kapitału naturalnego naszej planety ma już długą, co najmniej 50-letnią, historię (znacznie dłuższą, jeśli przyjąć, że wczesne obserwacje dotyczące skutków nieprzemyślanej działalności człowieka na przyrodę zostały dokonane przez Alexandra von Humboldta na przełomie XVIII i XIX wieku). W czasach współczesnych temat ten wciąż nie umyka uwadze ONZ, czego wyrazem są m.in. Cele Zrównoważonego Rozwoju czy rozpoczynająca się właśnie Dekada Odtwarzania Ekosystemów (UN Decade on Ecosystem Restoration 2021–2030). Na naszym europejskim podwórku przykładem jest wspomniana wyżej strategia Zielonego Ładu, w ramach której znalazły się rezolucje, strategie i inicjatywy pochodne, sektorowe, związane z ochroną różnorodności biologicznej, zmniejszaniem poziomu zanieczyszczeń, bezpieczeństwem żywnościowym czy też „zieloną gospodarką" (innowacje, czyste i przyjazne środowisku technologie, efektywność energetyczna i inne).