Moim zdaniem lepszym rozwiązaniem jest np. polisa inwestycyjna z funduszami kapitałowymi, bo wtedy można w trudnych czasach ulokować środki w funduszu bezpiecznym, a gdy pojawią się oznaki ożywienia na rynku kapitałowym, przenieść pieniądze – bez odprowadzania podatku Belki – do funduszu o bardziej agresywnej charakterystyce. Operacja ta nie skutkuje negatywnymi konsekwencjami, z jakimi można się spotkać w przypadku wcześniejszego zerwania lokat terminowych. Można też od razu wybrać polisę z funduszem akcyjnym, ponieważ w długim okresie powinien on zapewnić wyższe zyski, a jednocześnie pozwoli uniknąć ryzyka przeoczenia giełdowych zwyżek. Decyzja należy do oszczędzającego. My proponujemy szeroki wachlarz możliwości pomnażania kapitału, w tym dodatkową opcję w postaci gotowych portfeli, których skład określa zarządzający, uzależniając swoją decyzję od sytuacji na rynku.

[b]Nie wiem, czy teraz przeciętnego inwestora da się zachęcić do zakupu akcji choćby za pośrednictwem funduszu.[/b]

Ale proszę spojrzeć na notowania WIG20. W 2002 roku wartość tego indeksu była niemal dwukrotnie niższa niż obecnie. Akcje spółek wchodzących w skład WIG20 kupione sześć lat temu – mimo obecnych spadków giełdowych – można by teraz sprzedać ze znacznym zyskiem.

[b]Czy towarzystwa ubezpieczeniowe podobnie jak TFI notują wzmożone wycofywanie środków z funduszy kapitałowych?[/b]

Nie odnotowujemy odpływu klientów. Mimo że rynek indywidualnych ubezpieczeń na życie rośnie bardzo powoli, to w pierwszym półroczu Generali odnotowało 40-proc. wzrost w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Jest to efekt bardzo pozytywnego odbioru nowo stworzonych programów inwestycyjnych skierowanych do klientów indywidualnych.