Stary, znany podział mówi, że albo jesteśmy wzrokowcami, czyli uczymy się i zapamiętujemy przez patrzenie, albo słuchowcami, którzy głośno myślą. Bywamy też kinestetykami (czuciowcami), którzy najlepiej zapamiętują to, co sami wykonali, w co byli zaangażowani.
Podział znany, ale już cechy wyróżniające dane typy nie są dla wszystkich tak oczywiste.
Jakich słów używa najczęściej wzrokowiec? Prócz oczywistych – widzieć, patrzeć, przeoczyć czy dostrzegać – zwraca też uwagę na kolory, natężenie światła (np. mówi: w tym miejscu się nie spotykajmy, bo tam jest za ciemno), posiłkuje się sformułowaniami typu: świetlana perspektywa, cień wątpliwości.
Słuchowiec często mówi o szeptaniu, hałasie, szuraniu, śpiewaniu. W przeciwieństwie do wzrokowca nie powie „miło cię widzieć”, lecz zapyta „co słychać”. Będzie się cieszył, że „nadaje z kimś na tej samej fali”.
A kinestetyk? Najczęściej używa takich pojęć, jak: czuć, dotknąć, ogrzać, sparzyć. Opowiada, że miał lekki lub ciężki dzień, że szef jest „szorstki w obyciu” i używa „ostrych sformułowań”. Na dzień dobry zapyta „jak się czujesz”, a w sytuacjach konfliktowych powie, że jest „zraniony” lub „dotknięty”.