Unia Europejska chce wypychać migrantów poza swoje granice

Tusk zapowiada zawieszenie prawa do azylu, von der Leyen chce wysyłać imigrantów do obozów w państwach trzecich, a Meloni już znalazła dla nich miejsce w Albanii. Unijna polityka migracyjna skręciła w prawo.

Aktualizacja: 16.10.2024 06:38 Publikacja: 16.10.2024 04:56

Ursula von der Leyen

Ursula von der Leyen

Foto: Tobias SCHWARZ / AFP

Zapowiedź premiera polskiego rządu czasowego zawieszenia prawa do azylu nie jest wygłaszana w próżni. Donald Tusk przygotowuje grunt pod najbliższy szczyt UE w czwartek i piątek, gdzie imigracja będzie jednym z głównych tematów dyskusji przywódców 27 państw UE. Co prawda Komisja Europejska oficjalnie przypomina, że Polska musi respektować unijne i międzynarodowe zobowiązania, a do takich należy prawo do azylu, ale zapowiedzi Tuska wprost nie krytykuje. Podobnie jak nie skrytykowała wprost działań rządu Finlandii z ostatnich miesięcy, gdy na granicy z Rosją nie przyjmowano wniosków o azyl. Czy działań włoskiego rządu pod wodzą Giorgii Meloni, który właśnie rozpoczął odsyłanie azylantów do ośrodków w Albanii, gdzie będą oni czekać na rozpatrzenie wniosków przez włoskie urzędy. Co więcej sama Komisja Europejska chce zaostrzenia polityki migracyjnej. Mówi o tym wprost Ursula von der Leyen w liście wysłanym do przywódców UE przed czwartkowym szczytem.

List von der Leyen w sprawie migracji

– List koncentruje się na dziesięciu punktach działań na przyszłość w kontekście nowego mandatu (przewodniczącej von der Leyen – red.). Z jednej strony mówi o szybszym wprowadzaniu w życiu nowej legislacji, z drugiej strony apeluje o refleksję nad rożnymi obszarami polityki migracyjnej – powiedział we wtorek Eric Mamer, rzecznik KE. To zmiana tonu. Jeszcze kilka tygodni temu, po dokonanym przez imigranta zamachu w niemieckim Solingen, a przed wyborami regionalnymi w Niemczech, KE przekonywała, że nie ma potrzeby przedstawiania nowych propozycji w sprawie migracji. – Przyjęty już pakiet azylowo-migracyjny odpowiada na wiele problemów teraz zgłaszanych – usłyszeliśmy wtedy w KE. Bruksela przekonywała, że trzeba po prostu poczekać, aż wszystkie przepisy zostaną wprowadzone w życie, co może zająć do dwóch lat.

Czytaj więcej

Donald Tusk zatrzyma napływ nielegalnych imigrantów? Poznaliśmy strategię

Teraz jednak robi krok dalej. Po pierwsze, w odpowiedzi m.in. na  apel Holandii, gdzie rządzi teraz koalicja z udziałem skrajnej prawicy, nawołuje do szybszego wprowadzenia w życie pakietu azylowo-migracyjnego. Szczególnie chodzi o to, żeby szybciej mogły zacząć działać przewidziane w nowej legislacji ośrodki rozpatrywania wniosków azylowych, które mają być usytuowane na granicach. Będą one zamknięte i do czasu wydania pozytywnej decyzji azylowej (według nowego prawa procedury mają być przyspieszone) oczekujący tam migranci nie będą mogli poruszać się swobodnie po UE. Wyjątek będzie zrobiony dla kobiet i dzieci – ich wnioski będą rozpatrywane po staremu. 

Czytaj więcej

Burza po zapowiedzi Donalda Tuska ws. azylu. "Czy premier zawiesza Konwencję Genewską?"

Ośrodki poza granicami UE 

Ale chodzi nie tylko o prawo już uchwalone. KE pracuje też nad nową dyrektywą o powrotach, która ma stawić czoła głównemu problemu z migracją w UE: znakomita większość wnioskujących o azyl to imigranci ekonomiczni, którzy nie spełniają kryteriów prawa do ochrony międzynarodowej. W momencie, w którym dostaną odmowę, powinni opuścić terytorium UE, ale najczęściej tego nie robią. UE próbuje ten system naprawiać, głównie poprzez uwarunkowanie dobrych relacji z państwami trzecimi gotowością do przyjmowania z powrotem swoich obywateli, ale efekty nie są imponujące: tylko 20 proc. imigrantów z odmową przyznania azylu jest wysyłanych z powrotem do swoich krajów. Nowa dyrektywa ma doprowadzić do cyfryzacji i harmonizacji systemu, żeby nie składać wniosków w różnych krajach UE, do lepszej współpracy z państwami trzecimi. A dopóki nie uda się wysłać imigranta z powrotem do państwa jego pochodzenia, można by go przetrzymywać w ośrodkach poza UE. – Powinniśmy również nadal badać koncepcję rozwoju centrów powrotów poza UE. Wraz z rozpoczęciem funkcjonowania protokołu Włochy–Albania, będziemy również w stanie wyciągnąć wnioski z tego doświadczenia w praktyce – napisała von der Leyen w liście do przywódców państw UE. Jej rzecznik przyznał, że różne pomysły jeszcze kilka lat temu były oceniane przez KE negatywnie. Ale zmienił się kontekst. Teraz trzeba się zastanowić nad zmianą prawa.

Czytaj więcej

Uchodźcy mają być wysyłani poza Unię. Konieczne „niestandardowe rozwiązania”?

Instrumentalizacja na granicy z Białorusią 

W swoim dziesięciopunktowym planie na migrację, von der Leyen pochyla się też nad ważnym dla Polski problemem instrumentalizacji migracji. Rząd w Warszawie argumentuje, że nie mamy do czynienia z naturalnym zjawiskiem imigracji, ale celowym przerzucaniem ludzi na granicę białoruską, żeby destabilizować sytuację w UE. A skoro tak, to trzeba zastosować nadzwyczajne instrumenty, jak np. czasowe zawieszenie prawa do azylu, czy też dofinansować z unijnego budżetu mur na granicy Polski z Białorusią. Von der Leyen przyznaje, że problem jest realny. – Jednym z pierwszych zadań komisarza ds. wewnętrznych i migracji będzie współpraca z państwami członkowskimi i zainteresowanymi stronami w zakresie przygotowania i reagowania na ataki hybrydowe i instrumentalizację migrantów – napisała Niemka. Zapowiedziała, że będą prowadzone działania dyplomatyczne wobec krajów pochodzenia tak wykorzystywanych imigrantów. Jak i działania wobec przewoźników, z których korzystają ci przywożeni na granicę UE.

Zapowiedź premiera polskiego rządu czasowego zawieszenia prawa do azylu nie jest wygłaszana w próżni. Donald Tusk przygotowuje grunt pod najbliższy szczyt UE w czwartek i piątek, gdzie imigracja będzie jednym z głównych tematów dyskusji przywódców 27 państw UE. Co prawda Komisja Europejska oficjalnie przypomina, że Polska musi respektować unijne i międzynarodowe zobowiązania, a do takich należy prawo do azylu, ale zapowiedzi Tuska wprost nie krytykuje. Podobnie jak nie skrytykowała wprost działań rządu Finlandii z ostatnich miesięcy, gdy na granicy z Rosją nie przyjmowano wniosków o azyl. Czy działań włoskiego rządu pod wodzą Giorgii Meloni, który właśnie rozpoczął odsyłanie azylantów do ośrodków w Albanii, gdzie będą oni czekać na rozpatrzenie wniosków przez włoskie urzędy. Co więcej sama Komisja Europejska chce zaostrzenia polityki migracyjnej. Mówi o tym wprost Ursula von der Leyen w liście wysłanym do przywódców UE przed czwartkowym szczytem.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Skoda Kodiaq. Mikropodróże w maxisamochodzie
Hybrydy
Skoda Kodiaq. Co musisz wiedzieć o technologii PHEV?
Dyplomacja
Okręt włoskiej marynarki wojennej przywiózł imigrantów do Albanii
Dyplomacja
Chiny: Nie wykluczymy ataku na Tajwan
Dyplomacja
Kim pali mosty z Koreą Południową
Dyplomacja
Włosi już odsyłają imigrantów do Albanii. Giorgia Meloni: Dajemy przykład Europie