Zdaniem RPO, ujawnienie informacji dotyczących zdrowia działaczki społecznej i organizatorki protestów doprowadziło do pytań w przestrzeni publicznej, jak bezpieczne są dane przetwarzane w związku z działaniami państwa w dobie pandemii.
- Brak zdecydowanych działań w celu wyjaśnienia tej sytuacji może wpłynąć na podważenie zaufania obywateli do organów władzy. Może też wzbudzać nieufność wobec rozwijanych obecnie projektów, takich jak Internetowe Konto Pacjenta czy e-recepta, jak i całego systemu o informacji w ochronie zdrowia. A wątpliwości co do bezpieczeństwa przetwarzania danych w związku z pandemią mogą wpłynąć na niechęć do poddawania się testom w kierunku SARS-CoV-2 - napisał RPO Adam Bodnar do prezesa UODO Jana Nowaka.