Inflacja bazowa, czyli nie uwzględniająca cen energii, paliw oraz żywności, skoczyła z 61,7 proc. do 66,1 proc. Inflacja producencka wyhamowała natomiast ze 144,6 proc. do 143,8 proc.
Do tak wysokiej inflacji przyczyniła się polityka pieniężna prowadzona przez Bank Centralny Republiki Turcji. W zeszłym roku mocno ciął on stopy procentowe. Główna stopa utrzymywana była od grudnia na poziomie 14 proc., aż na sierpniowym posiedzeniu banku centralnego została ona obcięta do 13 proc. Luzowanie polityki pieniężnej skutkowało osłabieniem liry tureckiej. W zeszłym roku straciła ona 44 proc. wobec dolara, a od początku tego roku osłabła o 27 proc. Słabsza lira oznacza droższy import do Turcji, co podsyca inflację.
Rząd turecki spodziewa się, że w przyszłym roku inflacja konsumencka powinna wyhamować do 25 proc.
Czytaj więcej
Bank Centralny Republiki Turcji obciął główną stopę procentową o 100 pb., do 13 proc. Takiego ruchu nie spodziewał się żaden z analityków. Wszyscy oczekiwali, że stopy pozostaną na dotychczasowym poziomie.