W opublikowanym komunikacie, że Joe Biden nie ma w tej chwili żadnych symptomów, wskazujących na zakażenie, ale i tak ponownie został odizolowany.
W oświadczeniu podkreślono, że „u niewielkiego odsetka pacjentów leczonych lekiem Paxlovid” dochodzi do „odbicia” w wynikach przeprowadzanych testów. Dodano, że prezydent USA zwiększył częstotliwość testowania, aby nie tylko „chronić ludzi wokół niego”, ale także „zapewnić wczesne wykrycie wszelkich nawrotów replikacji wirusa”.
Czytaj więcej
Choć szczyt kolejnej fali pandemii COVID-19 prognozowany jest w Polsce na połowę sierpnia, to zdaniem prof. Andrzeja Fala liczba zakażeń jeszcze wzrośnie po rozpoczęciu roku szkolnego we wrześniu.
„Po negatywnym wyniku testu we wtorek wieczorem, środę rano, czwartek rano i piątek rano, prezydent uzyskał wynik pozytywny w sobotę późnym rankiem” - napisano, dodając, że Biden był badany testem antygenowym. „Prezydent nie doświadczył ponownego pojawienia się objawów i nadal czuje się całkiem dobrze. W takim przypadku nie ma powodu, aby w tej chwili wznowić leczenie, ale oczywiście będziemy kontynuować uważną obserwację. Jednak biorąc pod uwagę jego pozytywny wynik testu antygenowego, ponownie wdrożone zostały ścisłe procedury izolacji” - czytamy dalej w komunikacie.
Również sam Biden poinformował o ponownym pozytywnym wyniku testu. „Dzieje się tak z niewielkim odsetkiem pacjentów. Nie mam żadnych objawów, ale zamierzam odizolować się dla bezpieczeństwa wszystkich wokół mnie” - napisał prezydent USA na Twitterze, podkreślając, że nie przestaje pracować.