1 stycznia 2021 r. wszedł w życie podatek od sprzedaży detalicznej. Rząd tłumaczył, że podatek pomoże zniwelować przewagi dużych sklepów osiągających wysokie przychody, także za sprawą przewagi konkurencyjnej, nad małymi. Wpływy z podatku mają przy tym zasilić budżet państwa. Wysokość nowej daniny zależy od wielkości przychodów firmy ze sprzedaży detalicznej ponad kwotę 17 mln zł w danym miesiącu i wynosi 0,8 proc. albo 1,4 proc. tych przychodów.
Pierwotnie podatek miał wejść w życie 1 stycznia 2017 r. jednak ze względu na liczne wątpliwości dotyczące jego zgodności z przepisami wspólnotowymi Komisja Europejska wszczęła wobec Polski postępowanie, nakazując zawieszenie jego poboru. Spór pomiędzy Polską a KE wciąż trwa, a jego rozstrzygnięcie zależy od wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Mimo to podatek już obowiązuje.
- Ponieważ podatek od sprzedaży detalicznej jest naliczany od przychodu zapłacą go również firmy, które ponoszą straty, czyli gdy uzyskiwane przez nie przychody nie wystarczają na pokrycie bieżących kosztów prowadzenia i utrzymania działalności. Przyczyni się to do upadłości wielu z nich, zwolnień pracowników, kłopotów finansowych ich kontrahentów oraz powstawania zatorów płatniczych. Te, które przetrwają, w celu zapłaty podatku handlowego będą zmuszone podnieść ceny, co niekorzystnie wpłynie na sytuacje materialną obywateli. Apelujemy więc o zawieszenie poboru tego podatku – mówi Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, ekspert Konfederacji Lewiatan.
W ocenie Konfederacji Lewiatan wprowadzanie nowych podatków i opłat parapodatkowych, szkodzi gospodarce i obywatelom. Każdy nowy lub podwyższony podatek pogarsza sytuację firm i konsumentów, wiąże się z ponoszeniem wysokich kosztów związanych z obliczeniem i wpłaceniem zobowiązania. Pogarsza konkurencyjność firm, powoduje spadek ich potencjału rozwojowego, zmniejsza możliwości inwestowania, pociąga za sobą redukcję zatrudnienia i prowadzi do zubożenia społeczeństwa i pogłębienia kryzysu.
Lewiatan zwraca uwagę, że nowy podatek muszą płacić także te przedsiębiorstwa, których podstawowa działalność została wstrzymana w wyniku wprowadzonych ograniczeń związanych z pandemią. Często dotyczy to przy tym firm, które nie są uprawnione do skorzystania z rządowej pomocy, bo ich numer KRD nie znalazł się na liście branż objętych rządowym wsparciem.