– Zrezygnowaliśmy ostatecznie z budowy stacji automatycznych – powiedział wczoraj Maciej Szozda, wiceprezes gdańskiego koncernu. – Obecnie zbyt duża część przychodów stacji pochodzi ze sprzedaży pozapaliwowej – wyjaśnił i dodał, że jego firma ma zamiar postawić za to na segment stacji ekonomicznych. – Na razie nie zdradzamy, pod jaką marką będą działać te placówki, ale na pewno będzie to nazwa związana z naszym głównym brandem – stwierdził Szozda.
Jak dowiedziała się „Rz”, może chodzić o markę Lotos Express. Właśnie taką nazwę miały nosić automatyczne stacje, jakie gdański koncern kilka lat temu planował budować. Grupa Lotos, stawiając na dwa rodzaje stacji – premium i ekonomiczne – idzie drogą, jaką przed laty wyznaczył na naszym rynku płocki koncern. Dziś ma w Polsce ekonomiczne stacje Bliska i premium Orlen. W Czechach działają z kolei Benzina i Benzina Plus. Orlen miał też brand premium w Niemczech, ostatecznie jednak postawił tylko na ekonomiczną markę Star.
Zgodnie z przyjętą strategią do 2015 r. grupa Lotos ma mieć 30-procentowy udział w polskim rynku hurtowym benzyn, oleju napędowego i lekkiego oleju opałowego i co najmniej 10 proc. udziału w krajowym rynku detalicznym paliw. Obecnie te udziały wynoszą odpowiednio 28,6 proc. i 7,9 proc. – wynika z przygotowanej przez firmę prezentacji.
Na razie nie wiadomo, ile ekonomicznych placówek chce mieć docelowo grupa Lotos ani nawet jakie będą proporcje między liczbą stacji obu brandów.
Wiadomo natomiast, że na rozwój sprzedaży detalicznej Grupa Lotos zamierza w ciągu najbliższych pięciu lat wydać około 1mld zł. To około 18 proc. wszystkich wydatków inwestycyjnych, jakie zamierza do 2015 r. ponieść firma z Gdańska. Ponad dwie trzecie – 3,9 mld zł – przeznaczy natomiast na wydobycie. Właśnie ten segment ma w przedstawionej właśnie nowej strategii grupy największe znaczenie. Efektem tak dużych wydatków miałby być wzrost wydobycia ropy z obecnego poziomu około 0,2 mln ton rocznie do 1,2 mln ton w 2015 r. Od 2020 r., jak zakłada się wstępnie, grupa Lotos ma pozyskiwać już 5 mln ton surowca rocznie.