Grupa Lotos będzie miał ekonomiczne stacje benzynowe

Gdańska spółka idzie tropem Orlenu, zapowiada ekonomiczne tankowanie

Publikacja: 18.11.2010 04:53

Grupa Lotos będzie miał ekonomiczne stacje benzynowe

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik Sławomir Mielnik

– Zrezygnowaliśmy ostatecznie z budowy stacji automatycznych – powiedział wczoraj Maciej Szozda, wiceprezes gdańskiego koncernu. – Obecnie zbyt duża część przychodów stacji pochodzi ze sprzedaży pozapaliwowej – wyjaśnił i dodał, że jego firma ma zamiar postawić za to na segment stacji ekonomicznych. – Na razie nie zdradzamy, pod jaką marką będą działać te placówki, ale na pewno będzie to nazwa związana z naszym głównym brandem – stwierdził Szozda.

Jak dowiedziała się „Rz”, może chodzić o markę Lotos Express. Właśnie taką nazwę miały nosić automatyczne stacje, jakie gdański koncern kilka lat temu planował budować. Grupa Lotos, stawiając na dwa rodzaje stacji – premium i ekonomiczne – idzie drogą, jaką przed laty wyznaczył na naszym rynku płocki koncern. Dziś ma w Polsce ekonomiczne stacje Bliska i premium Orlen. W Czechach działają z kolei Benzina i Benzina Plus. Orlen miał też brand premium w Niemczech, ostatecznie jednak postawił tylko na ekonomiczną markę Star.

Zgodnie z przyjętą strategią do 2015 r. grupa Lotos ma mieć 30-procentowy udział w polskim rynku hurtowym benzyn, oleju napędowego i lekkiego oleju opałowego i co najmniej 10 proc. udziału w krajowym rynku detalicznym paliw. Obecnie te udziały wynoszą odpowiednio 28,6 proc. i 7,9 proc. – wynika z przygotowanej przez firmę prezentacji.

Na razie nie wiadomo, ile ekonomicznych placówek chce mieć docelowo grupa Lotos ani nawet jakie będą proporcje między liczbą stacji obu brandów.

Wiadomo natomiast, że na rozwój sprzedaży detalicznej Grupa Lotos zamierza w ciągu najbliższych pięciu lat wydać około 1mld zł. To około 18 proc. wszystkich wydatków inwestycyjnych, jakie zamierza do 2015 r. ponieść firma z Gdańska. Ponad dwie trzecie – 3,9 mld zł – przeznaczy natomiast na wydobycie. Właśnie ten segment ma w przedstawionej właśnie nowej strategii grupy największe znaczenie. Efektem tak dużych wydatków miałby być wzrost wydobycia ropy z obecnego poziomu około 0,2 mln ton rocznie do 1,2 mln ton w 2015 r. Od 2020 r., jak zakłada się wstępnie, grupa Lotos ma pozyskiwać już 5 mln ton surowca rocznie.

Nie wiadomo na razie, skąd konkretnie pochodzić ma surowiec. Koncern chce bowiem poszukiwać i eksploatować zupełnie nowe złoża zlokalizowane nie tylko na szelfie Morza Bałtyckiego i Północnego, ale również Morza Barentsa oraz Norweskiego, a także na lądzie – w Polsce i na Litwie.

Bałtyk nie jest zresztą tak perspektywiczną lokalizacją, jaką wydawał się jeszcze kilka lat temu. Najpewniej w 2016 r. zakończona zostanie eksploatacja złoża B3, z którego obecnie ropę pozyskuje Lotos Petrobaltic. – To już dziś złoże dojrzałe – powiedział Marek Sokołowski, wiceprezes grupy Lotos. Koncern ma tutaj jeszcze w odwodzie złoże B8, które zamierza rozpocząć eksploatować za trzy lata. – Bałtyk nie ma jednak ogromnego potencjału – podsumował Paweł Olechnowicz, prezes firmy.

Grupa Lotos chce także w ciągu pięciu lat zmniejszyć stosunek długu netto do kapitałów własnych spółki z obecnego poziomu 0,8 do 0,4.

Spółka rozważa też nowe sposoby pozyskania kapitału. Jednym z nich mogą być giełdowe debiuty spółek córek. Prezes Olechnowicz nie chciał zdradzić, o które to firmy chodzi. – Jedyny kandydat na debiutanta to obecnie Lotos Petrobaltic – uważa Konrad Anuszkiewicz, analityk z Ipopema Securities.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=b.mayer@rp.pl]b.mayer@rp.pl[/mail][/i]

– Zrezygnowaliśmy ostatecznie z budowy stacji automatycznych – powiedział wczoraj Maciej Szozda, wiceprezes gdańskiego koncernu. – Obecnie zbyt duża część przychodów stacji pochodzi ze sprzedaży pozapaliwowej – wyjaśnił i dodał, że jego firma ma zamiar postawić za to na segment stacji ekonomicznych. – Na razie nie zdradzamy, pod jaką marką będą działać te placówki, ale na pewno będzie to nazwa związana z naszym głównym brandem – stwierdził Szozda.

Jak dowiedziała się „Rz”, może chodzić o markę Lotos Express. Właśnie taką nazwę miały nosić automatyczne stacje, jakie gdański koncern kilka lat temu planował budować. Grupa Lotos, stawiając na dwa rodzaje stacji – premium i ekonomiczne – idzie drogą, jaką przed laty wyznaczył na naszym rynku płocki koncern. Dziś ma w Polsce ekonomiczne stacje Bliska i premium Orlen. W Czechach działają z kolei Benzina i Benzina Plus. Orlen miał też brand premium w Niemczech, ostatecznie jednak postawił tylko na ekonomiczną markę Star.

Biznes
Liczne biznesy Dmitrija Miedwiediewa. Gigantyczna posiadłość ukryta nad Wołgą
Biznes
Zespół Brzoski od czerwca bez Brzoski. Przedsiębiorca odchodzi z zespołu ds. deregulacji
Biznes
Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta: do KPRM trafiła ocena skutków regulacji
Biznes
Inpost przejmuje brytyjską spółkę. Meloni w Białym Domu oczarowuje Trumpa
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Biznes
Jak deregulacja może pomóc firmom? Ich oczekiwania sprawdził PIE