Aplikacje tego typu już od dawna cieszą się dużym zainteresowaniem na Zachodzie. Na naszym rynku dopiero zyskują popularność. Jednym z czynników napędzających sprzedaż był kryzys finansowy, który zmusił firmy do ograniczania kosztów. Rozwiązanie pozwala m.in. precyzyjnie monitorować, ile stron co miesiąc drukuje każdy z pracowników.
– Rodzime przedsiębiorstwa w znaczący sposób zwiększyły zainteresowanie rozwiązaniami masowego wydruku. W ostatnim roku obserwowaliśmy systematyczne zwiększanie sprzedaży tego typu usług – przyznaje Wiktor Różański, wiceprezes Arcusa, jednego z wiodących graczy na tym rynku. Produkty tego typu można jednak znaleźć w ofercie większości dużych graczy IT działających na naszym rynku. Z usług Arcusa korzysta m.in. BRE Bank, który pod koniec 2010 roku wdrożył zintegrowaną platformę wydruku, kopiowania, skanowania i faksowania. Wartość pięcioletniej umowy wyniosła 16 mln zł. Instytucje finansowe, przede wszystkim banki i firmy ubezpieczeniowe, to najważniejsi klienci firm sprzedających systemy do zarządzania wydrukami.
Rosnąca popularność tego typu aplikacji wynika m.in. z nowej polityki sprzedawców. Rozwiązania do zarządzania wydrukiem nie są już tylko dodatkiem do drukarek czy kopiarek, ale wchodzą w skład całego pakietu usług outsourcingowych. Firma (dostawca) bierze na siebie koszty zakupu sprzętu i wdrożenia oprogramowania. Zajmuje się również utrzymaniem systemu, włącznie z dostawą materiałów eksploatacyjnych, jak i obsługą serwisową, gwarantującą ciągłość pracy urządzeń. W zamian wystawia klientowi co miesiąc fakturę, której wielkość zależy wprost proporcjonalnie od aktywności biznesowej (intensywności eksploatacji drukarek).
– Outsourcing systemu wydruku zapewnia każdej organizacji warunki pozwalające na skupienie się wyłącznie na prowadzeniu statutowej działalności. Klienci nie muszą już kupować sprzętu, a jedynie go wynajmują. Jest to istotne dla ekonomicznego zarządzania zasobami organizacji – uzasadnia racjonalność korzystania z tego typu usług przedstawiciel Arcusa.