Propozycja Komisji Europejskiej w sprawie zmiany dyrektywy z 2003 r. dotyczącej opodatkowania energii budzi wiele kontrowersji. Zakłada ona przejście z systemu opodatkowania opartego wyłącznie na ilości skonsumowanej energii na rzecz systemu uzależnionego również od wydajności paliw.
W praktyce oznacza to wprowadzenie tzw. podatku węglowego, uzależnionego od emisji CO
2
oraz tzw. podatku kalorycznego - opartego o wartość kaloryczną, czyli opałową paliw, aby konsument faktycznie płacił proporcjonalnie za zanieczyszczenia, które powoduje.
- Niestety, istnieją uzasadnione obawy, że podatek kaloryczny może zwiększyć opodatkowanie najbardziej opłacalnych obecnie paliw: oleju opałowego oraz diesla (jest bardziej energetyczny niż benzyna), co pociągnie za sobą gwałtowny wzrost cen tych paliw - informuje Emil Muciński, rzecznik Business Center Club.