Ustawia się kolejka chętnych do polskiego rynku gazowego

Podział wolnych mocy przesyłowych w gazociągu jamalskim może spowodować rywalizację cenową dostawców

Publikacja: 25.07.2011 02:29

Ustawia się kolejka chętnych do polskiego rynku gazowego

Foto: Bloomberg

Do Gaz-Systemu, który odpowiada za najważniejsze gazociągi w kraju, ustawiła się kolejka chętnych firm chcących sprzedawać gaz w Polsce. Otwarcie rynku staje się zatem coraz bardziej realne, i to już jesienią tego roku.

Wszystko dlatego, że gazociągiem z Niemiec do Polski będzie można od 2012 roku przesyłać więcej gazu, od października zacznie działać rurociąg do Czech, a Gazprom i Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo straciły monopol na korzystanie z rurociągu jamalskiego, którym rosyjski gaz płynie przez Białoruś i Polskę do Niemiec. Już we wtorek Gaz-System rozdzieli wolne moce w polsko-niemieckim gazociągu na 2012 rok. Zainteresowanie nimi przekroczyło oczekiwania operatora. Na liście chętnych  jest 28 podmiotów, i to nie tylko handlujących gazem z Niemiec i Czech, są także cztery duże polskie firmy chemiczne: Anwil, Azoty Puławy i Kędzierzyn oraz zakłady chemiczne Police.

Konkurencja jest duża, dlatego najpewniej spółki chemiczne nie będą mogły zamówić tyle przepustowości gazociągu, ile by chciały. – Po rozbudowie rurociągu można nim przesłać rocznie o 500 mln m sześc. gazu więcej, ale zamówienia otrzymaliśmy na kilkakrotnie większą ilość – mówi szef Gaz-Systemu Jan Chadam. – Konieczna więc będzie redukcja zleceń. We wrześniu chcemy zawrzeć już ostateczne umowy z zainteresowanymi firmami.

Prezes Gaz-Systemu zapowiedział, że firmy będą musiały potwierdzić dostęp do gazu, dokładnie określić termin przesłania i miejsce dostawy. Trudno przewidzieć, czy spółki chemiczne spełnią te warunki. Eksperci rynku sceptycznie oceniają ich szanse na samodzielne kontrakty gazowe z zagranicy, bo nie mają doświadczenia. – Istotną barierą może być cena, bo gaz w Niemczech jest drogi – mówi wiceprezes GDF Suez Polska Bogdan Pilch. – Choć pojawiają się pierwsze możliwości dodatkowych dostaw gazu z zagranicy, to o faktycznej konkurencji na polskim rynku na razie trudno mówić – dodaje.

Przedstawiciele  Zakładów Azotowych Kędzierzyn mówią, że liczą na zakup surowca po cenach spotowych, czyli bieżących. A te mogą być okresowo niższe niż w kontraktach długoterminowych z PGNiG. Spółka z Kędzierzyna chciałaby uzyskać przydział mocy w gazociągu polsko-niemieckim pozwalający jej na samodzielny zakup za granicą ok. 10 proc. zużywanego w zakładach gazu ziemnego.

Jak ustaliliśmy, spółki GDF Suez i niemieckiego VNG są zainteresowane dostawami gazu do Polski zarówno przez gazociąg polsko-niemiecki, jak i Jamał. Do skorzystania z Jamału przygotowuje się też potentat E.ON Ruhrgas, który  według niemieckich mediów już negocjuje dostawy gazu do polskich firm.

Nawet jeśli zagraniczne firmy zrealizują tylko część planów na polskim rynku, to i tak będzie to początek konkurencji dla PGNiG. Wiceprezes gazowej firmy Sławomir Hinc zapewnia, że przygotowuje się do otwarcia rynku. – Nie czekamy bezczynnie, planujemy zmodyfikować nasze taryfy i stworzyć konkurencyjną ofertę – zapewnia wiceszef PGNiG.

 

 

Do Gaz-Systemu, który odpowiada za najważniejsze gazociągi w kraju, ustawiła się kolejka chętnych firm chcących sprzedawać gaz w Polsce. Otwarcie rynku staje się zatem coraz bardziej realne, i to już jesienią tego roku.

Wszystko dlatego, że gazociągiem z Niemiec do Polski będzie można od 2012 roku przesyłać więcej gazu, od października zacznie działać rurociąg do Czech, a Gazprom i Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo straciły monopol na korzystanie z rurociągu jamalskiego, którym rosyjski gaz płynie przez Białoruś i Polskę do Niemiec. Już we wtorek Gaz-System rozdzieli wolne moce w polsko-niemieckim gazociągu na 2012 rok. Zainteresowanie nimi przekroczyło oczekiwania operatora. Na liście chętnych  jest 28 podmiotów, i to nie tylko handlujących gazem z Niemiec i Czech, są także cztery duże polskie firmy chemiczne: Anwil, Azoty Puławy i Kędzierzyn oraz zakłady chemiczne Police.

Biznes
Liczne biznesy Dmitrija Miedwiediewa. Gigantyczna posiadłość ukryta nad Wołgą
Biznes
Zespół Brzoski będzie działał do końca maja. Po 100 dniach zakończy pracę
Biznes
Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta: do KPRM trafiła ocena skutków regulacji
Biznes
Inpost przejmuje brytyjską spółkę. Meloni w Białym Domu oczarowuje Trumpa
Biznes
Jak deregulacja może pomóc firmom? Ich oczekiwania sprawdził PIE