ZT Bodaczów to jeden z największych producentów oleju rzepakowego. Firma skupuje rzepak od ponad tysiąca rolników z Polski Wschodniej. W tym roku spóźniała się z płatnościami dla dostawców i dwóch rolników złożyło wniosek do sądu, co spowodowało blokadę wszystkich dostępnych środków na koncie zakładów. - Oznacza to, że zaplanowane przelewy dla kilkuset dostawców nie zostały zrealizowane — podaje rzeczniczka ZT Bodaczów Edyta Kwapich-Lenik.
Opóźnienia w płatnościach dla rolników zdarzały się w Bodaczowie już wcześniej. W 2007 r. do spółki wszedł fundusz inwestycyjny Darby z grupy Templeton, który ma 8 proc. akcji, zaś pozostałe udziały należą do braci Pawła i Piotra Skerczyńskich.
Bracia Skerczyńscy szacują wartość swojej firmy na ok. 400 mln zł. W ubiegłym roku rozpoczęli poszukiwania inwestora strategicznego. Z nieoficjalnych informacji wynika, że miał nim być koncern Bunge, do którego należą zakłady tłuszczowe w Kruszwicy i Brzegu.
Bunge złożyło jednak kilka dni temu ofertę zakupu giełdowego Elstar Oils, który miał trafić do konkurencyjnego ADM. Bunge nie udzieliło nam informacji, czy jest zainteresowane przejęciem także Bodaczowa.
Rolnicy domagają się zdecydowanych działań. Ich zdaniem zarząd ZT Bogaczów jest nieudolny i niewiarygodny, więc rolnicy mieli prawo wystąpić do sądu. — Osoby które wystąpiły na drogę sądowa i spowodowali działania komornicze mają do tego dobre prawo a ponadto to tylko kilkaset tysięcy wobec kilkudziesięciu milionów - Szymon Kuczyński, wiceprezes krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku.