Ogłoszone pod koniec października br. odwołanie szefa Torpolu było ostatnią zmianą prezesa dużej spółki kontrolowanej przez państwo PiS. Było jednak tylko formalnością po tym, jak w sierpniu sam prezes Grzegorz Grabowski wypowiedział umowę zarządzania Torpolem – firmą, która w kwietniu przeszła pod kontrolę państwowego CPK.
Czytaj więcej
Aż na 1,8 mld zł został wyceniony Michał Gajewski z Santander Bank Polska. Na podium znaleźli się też Marek Piechocki z LPP i Brunon Bartkiewicz z ING Banku Śląskiego. To najcenniejsi prezesi firm prywatnych. Wśród tych państwowych listę otwiera Leszek Skiba z Pekao.
Potentat infrastruktury kolejowej jest jednym z 42 największych przedsiębiorstw pozostających pod bezpośrednią lub pośrednią kontrolą Skarbu Państwa, które uwzględniamy w barometrze „Rzeczpospolitej”. W mijającym roku w ośmiu z nich doszło do zmiany prezesa, o ponad połowę rzadziej niż w niespokojnym dla „państwowych” szefów 2022 r. W rezultacie wskaźnik naszego barometru, który pokazuje w 12-miesięcznej skali rotację prezesów firm kontrolowanych przez państwo, spadł w grudniu do 15,5 proc.
Strata wartości firm
Na tym najniższym od ponad trzech lat poziomie barometr prezesów pozostanie prawdopodobnie do końca roku. Nowy rząd nie będzie miał dużo czasu na puszczenie w ruch kadrowej karuzeli, która może z impetem ruszyć w 2024 r., tym bardziej że w „100 konkretach na pierwsze 100 dni” Koalicja Obywatelska zapowiadała zwolnienie wszystkich członków zarządów i rad nadzorczych spółek Skarbu Państwa.