Hokej jako jedyna gra zespołowa w naszym kraju nie ma sponsora zarówno dla reprezentacji, jak i rozgrywek ligowych. Owszem, działacze związkowi od lat czynią starania, by zmienić tę sytuację, ale niewiele z tego wynika. Jedynie samorząd województwa śląskiego, nie tylko przy okazji turniejów mistrzowskich, wspiera reprezentację i Śląski Dom Hokeja. I ten gest jest bardzo doceniany.
Rozgrywki ligowe, prowadzone przez osobną spółkę, w przeciwieństwie do innych dyscyplin zespołowych w Polsce również nie mają sponsora tytularnego. Trudno się więc dziwić, że hokej jawi się jako ubogi krewny na tle innych dyscyplin. Skąd się to bierze? Może potencjalnych darczyńców odstraszają długi, jakie ciągną się od lat za związkową centralą. Do tego ciągle rosną w efekcie narastających odsetek od zaległości.