„Rzeczpospolita” poświęca sporo uwagi odpowiedzialności biznesu w trudnym czasie nowych wyzwań. Dzisiaj, w kontekście doświadczeń wojny, pandemii i inflacji, trudniej biznesowi działać z poszanowaniem wartości?
W tym czasie uniwersalne wartości są tym bardziej ważne, szczególnie gdy musimy się skonfrontować z trudnymi warunkami zewnętrznymi, należy przyjrzeć się temu, jak otoczenie wpływa na nasz biznes i jak nasz biznes może wpływać na otoczenie.
BAT, także w Polsce, odpowiada za istotne wpływy budżetowe. Rynek tytoniowy w Polsce przynosi 23 mld zł rocznie z akcyzy, co stanowi blisko 30 proc. wszystkich wpływów akcyzowych. To także zasilający budżet państwa podatek CIT, miejsca pracy, inwestycje w Polsce. Dlatego nasza branża jest tak ważną częścią gospodarki.
Ostatni czas rzeczywiście redefiniuje odpowiedzialność społeczną biznesu. Z dużą satysfakcją obserwuję centralę swojej spółki, która otwarcie od początku wojny mówi o wyjściu z rynku rosyjskiego.
Co jest podstawową wartością waszego działania i strategii?
Wszystkie firmy mówią o ESG (E jak environment – środowisko, S jak social – społeczna odpowiedzialność, i G jak corporate governance – ład korporacyjny). My do tego komponentu dodajemy na początku H (health, zdrowie). Jako firma tytoniowa uważamy, że naszym obowiązkiem jest poruszanie tematu wpływu naszej działalności na zdrowie i otoczenie . To już nie są lata 90., istnieją alternatywy dla papierosów pozwalające ograniczać ryzyka zdrowotne związane z chorobami odtytoniowymi. Branża tytoniowa dokonała w ostatnich latach ogromnego kroku naprzód, bo istnieją takie nikotynowe alternatywy jak podgrzewacze tytoniu, e-papierosy, saszetki beztytoniowe, które nie wytwarzają aerozolu i ograniczają negatywny wpływ na organizm konsumenta. O tym chcemy mówić i rozwijać te technologie. Musimy też edukować w tym zakresie. To jest dzisiaj istotne, to nasza podstawowa odpowiedzialność.