Kadrowa karuzela w spółkach z udziałem Skarbu Państwa rozkręca się coraz mocniej, obejmując kolejne firmy notowane na warszawskiej giełdzie, a zwalniani menedżerowie wciąż mogą liczyć na solidne kwoty na pożegnanie.
Piętno Jackiewicza
Niedawno odwołano prezesów KGHM i Lotosu, teraz roszady spodziewane są w koncernach energetycznych.
Rada nadzorcza Tauronu w poniedziałek odwołała prezesa Remigiusza Nowakowskiego. Jego miejsce zajął Filip Grzegorczyk, dotychczas wiceminister skarbu – resort jest w trakcie likwidacji.
O możliwym odwołaniu Nowakowskiego spekuluje się od września – czyli odkąd posadę stracił minister skarbu Dawid Jackiewicz. Wskazywano na ich bliskie relacje, a to właśnie m.in. z powodu obsadzania władz spółek znajomymi Jackiewicz miał stracić stanowisko.
Z kolei we wtorek odbędzie się posiedzenie rady nadzorczej w Enerdze. Prezes Dariusz Kaśków również był wielokrotnie wskazywany w gronie menedżerów, którzy mogą zostać odwołani ze względu na znajomości z byłym ministrem skarbu. Według naszych informacji z treści projektów uchwał rady nie wynika, czy miałby być odwołany tylko prezes Kaśków, czy także inni członkowie zarządu.