Koncepcja B Corp,
to wizja biznesu dobrego dla pracowników, społeczności lokalnych,
środowiska, dostawców, klientów i konsumentów. Na którą ze sfer
największy nacisk kładzie Danone? Gdzie widzicie największe luki do
nadrobienia?
To, co podoba mi się w certyfiakcji B Corp, to
uzyskanie obiektywnego, zewnętrznnego obrazu czy oceny tego, jak dana
organizacja czyli Danone Sp. z o.o wygląda w tych pięciu obszarach:
klienci, środowisko, społeczności, zarządzanie oraz pracownicy.
Przeszliśmy szczegółową, rzetelną weryfikację standardów działania w
zakresie zrównoważonego rozwoju przez zewnętrzną instytucję, która
pokazuje nam, gdzie jesteśmy we wspomnianych dziedzinach, a co
powinniśmy poprawić. Wiemy, że nie jesteśmy idealni, ale dzięki B Corp
poznajemy swoje silne i słabsze strony, nad którymi chcemy pracować. Na
pewno zaangażuję do dalszych działań mój zespół liderów organizacji,
byśmy pracowali nad tym wspólnie, bo właśnie w tym tkwi nasza siła:
dzięki zaangażowaniu zespołu jesteśmy w stanie wypracowane rozwiązania
wprowadzać w życie.
W czym więc jesteście najsilniejsi?
Najwyższe
noty otrzymaliśmy w procesie certyfikacji w obszarze zasad i
przejrzystości działań, czyli w tzw. „ładzie korporacyjnym". Chodzi też o
standardy dotyczące pracowników, BHP, rozwoju zawodowego i
zaangażowania. Nawiązujemy także dobre relacje z konsumentami, co wynika
z bardzo otwartej komunikacji. Dzięki tej bazie osiągnięć, chcemy
pozyskiwać talenty na rynku. Nie ukrywam, że czas jest dla nas ciężki
także jako dla pracodawców, musimy więc myśleć o następnych latach i
przyciągać uzdolnionych, ambitnych ludzi, którzy chcą mieć realny wpływ
na to, jak zmienia się ich organizacja i jaki wywiera wpływ na
otoczenie. Na tej bazie także chcemy budować relacje z naszymi
partnerami handlowymi. Jesteśmy mocni także dzięki temu, że nasza oferta
łączy w sobie ofertę produktów mlecznych i pochodzenia roślinnego.
Promujemy dietę fleksitariańską, czyli częstsze spożywanie produktów
roślinnych, nie pochodzących od zwierząt. Promujemy zdrowszy model
odżywiania, dobry dla Planety, dlatego rozwój naszej marki Alpro jest
jednym z priorytetów. Wspieramy też lokalnych dostawców, istotna jest
więc współpraca z rolnikami – większość z naszych dostawców współpracuje
z nami 15 albo więcej lat. Zachęcamy ich do tego, by rozwijali
praktyki rolne minimalizujące negatywny wpływ na środowisko, poprzez
odpowiedni sposób kultywacji gleby, ochronę bioróżnorodności i dbanie o
dobrostan zwierząt. To bardzo wpływa na to, co dzieje się lokalnie w
miejscu, z którego pozyskujemy surowce, z których dalej produkujemy
żywność. Współpracujemy także z Bankami Żywności; stworzyliśmy
inicjatywę „Wolontariat Hope", dzięki której nasi pracownicy biorą
udział w projektach i tworzą je, na rzecz społeczności lokalnych.
Mieliśmy 130 takich projektów w 2021 roku i 377 zaangażowanych osób,
które pomogły 6,5 tys. osobom.
A co zostało do poprawy?
Do
rozwinięcia pozostaje zaangażowanie w sprawy społeczne, zdrowotne czy
zarządzanie wybranymi wskaźnikami środowiskowymi. To oznacza np., że na
pewno będziemy pracować nad naszymi opakowaniami. Chcemy, by do 2025
roku w 100 proc. były recyklowalne. Naszym zadaniem jest też
wypracowanie planu na najbliższe lata, bo przecież za trzy lata proces
certyfikacji będzie odnawiany. Chcemy więc mieć jeszcze lepszy wynik.
Muszę zaznaczyć, że tegoroczna ceryfikacja obejmuje spółkę Danone z
o.o. Gdyby certyfikować całą grupę spółek Danone w Polsce, co zresztą
jest naszym zamiarem w przyszłości, rozłożenie akcentów zapewne
wyglądałoby inaczej.