Z rynku motoryzacyjnego napływają coraz gorsze wiadomości. Po informacjach o wstrzymywaniu produkcji w fabrykach samochodów przez brak półprzewodników (pisaliśmy o tym w poniedziałek przed tygodniem) teraz dochodzą prognozy o spodziewanych wysokich wzrostach cen aut. Według udostępnionego „Rzeczpospolitej" raportu Motobarometr 2021 przygotowanego przez kontrolującą jakość w przemyśle samochodowym firmę Exact Systems w 2022 r. dynamika wzrostu cen samochodów w segmencie marek popularnych wyniesie ok. 15 proc. Jeszcze większe podwyżki nastąpią w segmencie aut marek premium, które miałyby zdrożeć nawet o jedną czwartą.

Co kilka tygodni wyższe ceny
Podobne prognozy przedstawia internetowa platforma sprzedaży samochodów Carsmile. – Spodziewam się, że nowe samochody zdrożeją średnio o 15–20 proc., przy czym górne wartości wydają się bardziej prawdopodobne niż dolne. I mówimy tu o najbliższych dwunastu miesiącach, a nie dopiero o przyszłym roku, bo podwyżki już są – mówi „Rzeczpospolitej" Michał Knitter, wiceprezes Carsmile.
Widać to m.in. po braku jakichkolwiek obniżek i bonusów zwykle oferowanych klientom o tej porze roku w ramach tzw. wyprzedaży rocznika. Ponieważ aut w salonach coraz bardziej brakuje, a te oferowane przez dealerów rozchodzą się „na pniu", w tym roku wyprzedaży rocznikowej nie będzie. – Zamówienia złożone w grudniu zostaną zrealizowane pod koniec 2022 roku po znacznie wyższych cenach niż obecnie – twierdzi Knitter.
Czytaj więcej
Łańcuch dostaw jest na skraju załamania – alarmują niemieckie firmy pracujące dla przemysłu samoc...