Takie dane podał wczoraj Global Trade Information Services. Informacje dotyczą wyników eksportu z pierwszych dziesięciu miesięcy 2009 r., jednak według GTIS w listopadzie i grudniu nie doszło do liczących się zmian.
W okresie styczeń – październik Chińczycy sprzedali za granicę towary i usługi o wartości 957 mld dol., podczas gdy Niemcy – za 917 mld. Obydwa kraje odnotowały w ubiegłym roku spadek eksportu w porównaniu z 2008 r. Tyle że w Chinach ten spadek wynosił 20,4 proc., w Niemczech – 27,4 proc. Niemcom zaszkodziło przede wszystkim silne euro. Chińczykom głównie drastyczne załamanie popytu w Stanach Zjednoczonych.
W czasach kryzysu Chiny miały tę przewagę, że eksportują artykuły podstawowego użytku, podczas gdy firmy niemieckie – dobra inwestycyjne. A na tym rynku zapaść była największa. Poza tym juan związany jest ze słabym dolarem.
Chińska dominacja gospodarcza jest coraz bardziej widoczna. Chiny są już największym rynkiem motoryzacyjnym na świecie ze sprzedażą bliską 13 mln aut w 2009 r. PKB Chin jest większy od niemieckiego, a w 2009 r. gospodarka chińska prawdopodobnie przegoniła też japońską. Tym samym chiński PKB jest drugi pod względem wielkości po amerykańskim.
Pogoń za Ameryką nabiera zresztą tempa, bo wczoraj w Pekinie podano, że tempo wzrostu PKB w 2009 r. wyniosło nie 8, ale co najmniej 8,5 proc. A być może nawet więcej. Na 2010 r. prognozowane jest utrzymanie tego poziomu bądź też lekkie przyspieszenie.