Gaz dla Unii: Rosja zastąpiła Arabów

Europa prawie nie zauważyła utraty gazu z Libii od czasu, gdy doszło tam do zamieszek. Zawdzięcza to Rosji, choć istnieją obawy, czy niepokoje nie obejmą innych krajów arabskich

Publikacja: 04.03.2011 15:17

Gaz dla Unii: Rosja zastąpiła Arabów

Foto: Bloomberg

Rosja ochoczo wypełniła lukę 2 proc. w dostawach gazu dla Europy, kiedy w końcu lutego ustał jego eksport z Libii. Dwa sezony temu to Rosja z kolei wywołała w Europie najpoważniejszy kryzys energetyczny zmniejszając o jedną piątą dostawy tego nośnika energii.

Zmniejszone wydobycie ropy w Libii i obawy, że niepokoje obejmą cały region zasobny w nośniki energii, doprowadziły 24 lutego do wzrostu cen ropy Brent do 120 dolarów. Nie kosztowała tak dużo od czasu kryzysu gospodarczego w 2008 r.

Z kolei ceny gazu utrzymały się na dość stabilnym poziomie po niewielkim wzroście, gdy 22 lutego Libia wstrzymała pompowanie do Włoch. Wynikało to stąd, że Gazprom skorzystał z okazji, by sprzedać więcej Europie, swemu najstarszemu klientowi, którego zapotrzebowanie zmalało z powodu spowolnienia gospodarczego i napływu dużej ilości płynnego gazu LNG z Kataru.

- Nasi rosyjscy przyjaciele niesłychanie szybko zwiększyli dostawy  — stwierdził szef działu zróżnicowania energetycznego w MAE, Ian Cronshaw. — Dla Europy jest niezwykle cenna taka elastyczność wynikająca z ich rozmiarów i zdolności szybkiego dostosowania wydobycia — dodał.

 

 

Rosji, mimo że jest największym eksporterem na świecie, byłoby jednak trudno zastąpić kolejne 50 mld m3 gazu rocznie dostarczanych przez Algierię, która eksportuje pięć razy więcej od Libii i zaspokaja ponad 1/10 europejskich potrzeb. Europejczycy patrzą z niepokojem, bo jej gaz ma ogromne znaczenie dla regionu. Zdaniem Gali Riani z IHS Global Insight, nie można całkowicie wykluczyć podobnego zamętu w tym kraju.

- Gdyby w Algierii doszło do najmniejszych niepokojów, tylko w sferze gazu, to mielibyśmy problem — ocenia analityk rynku gazu ziemnego i płynnego w Europie, Thierry Bros z banku Société Générale. — Utrata dużej części dostaw wywołałaby niepohamowany wzrost cen — dodał.

Groźba, że Algieria pójdzie drogą Libii zmalała po zniesieniu przez prezydenta Abdelaziza Buteflikę stanu wyjątkowego obowiązującego od 19 lat. — Jest mało prawdopodobne, że Algeria doświadczy tych samych problemów co Libia, bo prezydent jest bardziej umiarkowany — stwierdził analityk rynku gazu z europejskiej firmy energetycznej. — Podobnie jest z ryzykiem wojny domowej.

W 2008 r. Rosja wysłała do Europy ponad 184 mld m3 gazu. W ubiegłym roku dostawy zmalały do poniżej 140 mld, bo pojawił się tańszy LNG z Kataru, a popyt zmalał. Po obniżeniu nieco cen Gazprom ogłosił przed zakręceniem kurków w Libii, że spodziewa się sprzedać w tym roku w Europie 152 mld m3, o 32 mld mniej niż w 2008 r.

SocGen ocenia, że Europa dysponuje w tym roku zapasem ok. 33 mld m3, więc nawet znaczne zmniejszenie przepływu gazu z Algierii do Hiszpanii czy Włoch miałoby ograniczone skutki na ogólną podaż.

Biznes
Ciemne chmury nad amerykańską zbrojeniówką. Wykorzystają to firmy z Europy?
Biznes
Liczne biznesy Dmitrija Miedwiediewa. Gigantyczna posiadłość ukryta nad Wołgą
Biznes
Zespół Brzoski będzie działał do końca maja. Po 100 dniach zakończy pracę
Biznes
Rozszerzona Odpowiedzialność Producenta: do KPRM trafiła ocena skutków regulacji
Biznes
Inpost przejmuje brytyjską spółkę. Meloni w Białym Domu oczarowuje Trumpa